Do 31 lipca Polacy muszą zdecydować o pozostaniu w OFE i ZUS albo całkowitym przejściu do ZUS-u.
Do 31 lipca Polacy muszą zdecydować o pozostaniu w OFE i ZUS albo całkowitym przejściu do ZUS-u. Fot. Artur Kubasik / Agencja Gazeta
Reklama.
O zaletach przejścia na stronę państwowego ubezpieczyciela przekonywał sam premier Donald Tusk. Do takiej samej decyzji zachęcają inni politycy partii rządzącej. W tym samym czasie Otwarte Fundusze Emerytalne mają zakaz reklamy. Wyłamanie się od tej zasady grozi karą 3 mln złotych.
Żeby jednak nie utrudniać przyszłym emerytom dostępu do informacji przed podjęciem dla nich ważnej decyzji, Ministerstwo Finansów na swojej stronie internetowej zamieszcza wszystkie potrzebne dane nt. OFE.
Znajduje się tam kilkanaście plików, w których znajdziemy omówienia poszczególnych funduszy emerytalnych. Żeby je porównać, należałoby ściągnąć wszystkie te pliki ze strony ministerstwa i zestawić zebrane w nich informacje. Pytanie - komu będzie chciało się to robić?
– I bardzo dobrze, że nikomu nie będzie się chciało otwierać tych kilkunastu plików. Ludzie w ogóle nie powinni dowiedzieć się o wyborze OFE czy ZUS. A dopiero w sierpniu powinni się zorientować, że wszyscy zostali przeniesieni w całości do ZUS – bez skrępowania przyznaje w "Gazecie Wyborczej" Bogusław Grabowski, członek Rady Gospodarczej przy premierze.
Jak przekonują specjaliści, faworyzowanie ZUS-u i marginalizowanie OFE ma na celu spowodować, jak największe przerzucenie osób do ZUS-u.