Lekarz z Genui z pewnością lepiej czułby się pracując w Polsce.
Lekarz z Genui z pewnością lepiej czułby się pracując w Polsce. Fot. Kuba Atys / Agencja Gazeta

Dostęp do aborcji okazuje się niełatwy nawet tam, gdzie teoretycznie jest ona legalna. Tak jest przecież we Włoszech, ale w minioną sobotę młoda kobieta z Genui musiała prosić o pomoc policję, by lekarz pomógł jej dokończyć zabieg usunięcia ciąży.

REKLAMA
19-letnia Włoszka z Genui była w trakcie przyjmowania tabletek, które służą do farmakologicznej aborcji. Dwie pierwsze dawki mogła przyjąć sama, ale trzecią miała zażyć pod okiem ginekologa, który jednocześnie miał wykonać badanie USG potwierdzające skuteczność przerwania ciąży. Tak się złożyło, iż miało nastąpić to w Wielką Sobotę, gdy na dyżurze pozostał jedynie lekarz, który postanowił odmówić udziału w aborcji ze względu na wyznawany światopogląd.
Zdezorientowana i zszokowana kobieta godzinami czekała w szpitalu na to, by ktoś pomógł dokończyć jej zaczęty kilka dni wcześniej proces, ale mogła liczyć jedynie na wsparcie pielęgniarek. Kiedy jasne okazało się, że nie ma szans na to, by lekarza odmawiającego udziału w aborcji zastąpił ktoś inny, 19-latka postanowiła w bardziej stanowczy sposób wyegzekwować swoje prawa.

Możliwość dokonywania aborcji w związku z wadą płodu ma uzasadnienie. Dla wielu ludzi jest rozwiązaniem tragicznym, dramatycznym, ale jednak koniecznym. Ten przepis nie oznacza powszechnego dostępu do aborcji. To jest uznanie dramatyzmu niektórych sytuacji. To rozwiązanie jest częścią zawiązanego przed laty kompromisu. CZYTAJ WIĘCEJ


Zawiadomiła o całej sytuacji policję i wkrótce włoscy funkcjonariusze pojawili się w szpitalu. Dopiero pod ich naciskiem lekarz, który wcześniej protestował przeciwko udziałowi w zabiegu aborcyjnym zdecydował się jednak pomóc młodej kobiecie. Gdy po świętach jego zachowaniem zainteresowały się włoskie media, oburzenia nie kryła także dyrekcja placówki. - To był błąd - stwierdził wprost dyrektor szpitala, Claudio Gustavio.
W tym szpitalu szybko zareagowano na problemy kobiet, które nie mogą skorzystać z legalnej aborcji ze względu na światopogląd opiekujących się nimi lekarzy. Od teraz nawet w święta na dyżurze mają być dostępni tacy lekarze, którzy nie mają problemów z wykonywaniem części zabiegów leżących w ich obowiązkach.
Przy okazji opisywania tej sprawy włoskie media zwracają jednak uwagę, iż powszechny dostęp do legalnej aborcji jest we Włoszech wciąż mitem. W rzeczywistości aż 80 proc. ginekologów, 50 proc. anestezjologów i tyle samo pielęgniarek odmawia udziału w tego typu zabiegach ze względu na wyznane wartości moralne.

Źródło: ilsecoloxix.it