
Reklama.
Na prośbę „Gazety Wyborczej” eksperci przyjrzeli się podręcznikowi dla klas pierwszych. Choć jego zaletą jest fakt, że nie będzie kosztował tyle, co dotychczasowe podręczniki to nie brakuje głosów krytyki. Zwłaszcza co do samej treści podręcznika. Powstała lista ponad stu uwag, która wkrótce ma zostać opublikowana.
Wśród nich pojawiają się zastrzeżenia, że rysunki są skierowane do znacznie młodszych dzieci. Oprócz tego często pojawiają się tematy, w których autorzy podręcznika zmarnowali okazję do wytłumaczenia pewnych rzeczy dzieciom. Zamiast tego są infantylne czytanki jak np. historia o tym, że w kosmosie mieszka siedem smoków.
Skrytykowano także brak wrażliwości społecznej autorki podręcznika. Ekspertki „Gazety” zwracają uwagę na to, że szkoła w której uczą się dzieci z elementarza jest zbyt idealna. To dyskryminuje dzieci z uboższych miejscowości. Oprócz tego krytycy zwracają uwagę na to, że podręcznik ignoruje fakt, że 1/3 dzieci wychowuje się bez ojca, więc mogą być skrzywdzone, kiedy w czytance pojawia się postać ojca.
W wyniku rażących błędów, które wkrótce „Gazeta” ma opublikować prośbę do MEN, by powstrzymano na razie projekt jednego podręcznika. Przynajmniej na rok, aby w tym czasie można go było odpowiednio dopracować. Czy ministerstwo posłucha tej prośby?
źródło: "Gazeta Wyborcza"