Tragedia I wojny światowej przedstawiona za pomocą sześciu zdjęć. Specjalnie dla gazety „Daily Mail” fotoreporter wojenny Don McCullin wybrał fotografie, które najlepiej pokazałyby tragedię „wojny, która miała zakończyć wszystkie wojny”.
Don McCullin to legenda sama w sobie. Fotograf zaczął od robienia zdjęć przedstawicieli brytyjskich nizin społecznych, a także gangsterów w latach 50tych. W 1964 przerzucił się na fotografię wojenną. Przez pół wieku fotografował konflikty w Afryce, wojnę w Wietnamie, czy zamieszki w Irlandii Północnej. Chyba nie ma lepszej osoby do wybrania zdjęć, które oddałyby tragedię Frontu Zachodniego.
W tym roku obchodzimy 100. rocznicę wybuchu I wojny światowej. McCullon przy wyborze zdjęć szukał takich obrazów, które pokazałyby codzienne życie na froncie. Fotograf sam zauważył, że w tamtych czasach gazety nie wysyłały swoich reporterów na wojnę. Wojsko lubiło trzymać świat frontu z dala od oczu opinii publicznej. Dlatego zdjęcia, które wybrał McCullon zostały prawdopodobnie wykonane przez członków sztabu oficerskiego.
Fotograf przedstawiając sześć wybranych fotografii porównuje je do swoich doświadczeń i mówi nam na co mamy zwracać uwagę. W pierwszym zdjęciu będzie to napięta sytuacja w okopie tuż przed szarżą. Na innym fotograf zwróci uwagę „księżycowy krajobraz”, który został po lesie Longueval pod Sommą i porówna go do sytuacji, którą widział podczas wojny w Wietnamie.
Więcej opisów możecie znaleźć w galerii umieszczonej na stronie „Daily Mail”.