Rzucałam już jedzenie chleba i makaronu. Rezygnowałam z mięsa, ryb, nabiału, kawy, a nawet oleju słonecznikowego. Tuż przed majówką dostałam propozycję, że będę mieć szansę przeczytać książkę zatytułowaną „Rzucam cukier".
W każdym sezonie pojawia się nowa moda w dietach. Jak już pisaliśmy kilka tygodni temu w styl.natemat.pl, obecnie jest to między innymi moda na badania DNA w celu ustawienia idealnej, szytej na miarę diety. A równolegle jest „faza” na wszystko co organiczne i z metką eko.
Ale również co kilka lat pojawia się propozycja rzucenia czegoś w celu osiągnięcia stanu wiecznej młodości, zdrowia i szczupłej sylwetki.
Krótkie story o rzucaniu
Na początku cukier krzepił, a następnie świat opanowały słodziki i bezcukrowe diety. A także król smalcu i baraniego łoju dr Atkins. Opracował wysokotłuszczową dietę, która o dziwo - odchudzała!
Ale skutkiem uboczny Atkinsa były zapchane żyły i choroby serca.
I tym sposobem rzucaliśmy tłuszcze - pamiętacie kampanie margaryn przeciwko masłu?
Zapanował Dukan, czyli dieta wysokobiałkowa. Na śniadanie, obiad i kolację białko z białkiem. Takie menu po kilku latach okazało się mieć równie dużo przeciwników wśród żywieniowców, co dieta wysokotłuszczowa. Bo za dużo białka nie da się spalić, chyba, że uprawia się zawodowo kulturystykę. W dodatku witaminy rozpuszczają się w tłuszczach więc...
...zalewaliśmy wszystko oliwą, niczym showman Jamie Olivier w swoich programach, który do sałaty potrafił wlać niemal butelkę włoskiej Extra Virgin. Sałata z oliwą miała stać się najlepszym posiłkiem pod słońcem, niekoniecznie Toskanii, ale i Olsztyna.
By po kilku latach pojawiła się znów kampania promująca cudowny, jedyny w swym rodzaju olej rzepakowy. Tłoczony na zimno. I znacznie zdrowszy, z lepszą kompozycją kwasów omega. A w dodatku made in Poland.
A jak już zaczęliśmy jeść masło (okazuje się być jednak zdrowe, pod warunkiem, że ma 82 proc. tłuszczu), to przestaliśmy mieć do czego je stosować. Powód: zapanowała moda na niejedzenie pieczywa (na szczęście też już za nami)...
Rzucanie kawy i herbaty większości osób pracujących wychodzi średnio. No to rzućmy chociaż cukier!
Zdrowe nawyki czy przesada?
To nie tak, że już krytykuję książkę "Rzucam cukier", którą napisała Sarah Wilson, bo jeszcze jej nie przeczytałam! Oczywiście, biały cukier rafinowany, który jest niemal wszędzie (od płatków śniadaniowych po ser i wino), nie jest zdrowy. Osoby, które spożywają go w nadmiarze stają się bardziej agresywne i nadpobudliwe. Mają problemy ze snem i cierpią na próchnicę. Sacharoza zresztą działa na organizm narkotycznie.
I tuczy! Podczas ostatniej wizyty na pływalni w Aninie, zobaczyłam więcej otyłych dzieci niż podczas pobytu w Londynie. Może dlatego, że plaga fast foodów i słodkich napojów gazowanych przyszła także do nas. Nomen omen na basenie, tuż przy szatni można kupić: żelki, ciastka, gorącą czekoladę z bitą śmietaną czy kawę ze słodkim jak ulep syropem smakowym. Idealna dieta dla aktywnych.
Ale nie dajmy się zwariować. Wszystko jest dla ludzi. I masło i bułka i ciastko z karmelem. Pod warunkiem, że nie popadamy w przesadę i przestrzegamy zasad dobrze zbilansowanej diety. Mój dziadek, który jest dla mnie ideałem zadbanego szczupłego mężczyzny, całe życie waży tyle samo. Jego tajemnica: sport (do tej pory jest aktywny i chodzi na spacery) plus regularne małe posiłki. Je słodycze i ma się dobrze.
I jeszcze jedno. Liczy się też nastawienie. Następnym razem kiedy sięgniesz po babeczkę kajmakową z orzechami, porzuć...wyrzuty sumienia. I zrezygnuj ze słodzenia kawy. Ciesz się słodkim smakiem. Bo życie składa się z małych przyjemności i nie warto aż tak się ograniczać.