SA Wardęga został ukarany grzywną 1500 zł za ciasteczkowy telefon i za zarabianie na YouTube bez prowadzenia działalności gospodarczej
SA Wardęga został ukarany grzywną 1500 zł za ciasteczkowy telefon i za zarabianie na YouTube bez prowadzenia działalności gospodarczej Fot. YT/SA Wardega

Policja ukarała znanego komika internetowego SA Wardęgę za to, że... nie zarejestrował działalności gospodarczej. Za taką bowiem uznano zarabianie na YouTube. Do tego Wardęga dostał mandat za to, że strollował patrol policji - udawał, że rozmawia przez telefon w trakcie prowadzenia samochodu, a gdy go zatrzymano, w ręku zamiast aparatu trzymał ciastko. Łącznie za wszystko musi zapłacić 1500 złotych.

REKLAMA
"Boli mnie to, że sąd ukarał mnie tylko na podstawie wniosków policjantów. Nie zostałem zaproszony na rozprawę. Wtedy zrozumiałbym o co chodzi. Tym razem ukarano mnie z art. 60 i 66 kodeksu wykroczeń. Łącznie mam zapłacić 1500 zł" - ogłosił SA Wardęga na swoim profilu na Facebooku.
Wardęga przestrzega internautów, że "według policji i polskich sądów jeśli wysyłacie filmy na YouTube to nie możecie czerpać z tego korzyści jako osoba prywatna... musicie założyć sobie firmę!" - pisze komik.
Jak podkreśla, 95 proc. jego kolegów youtuberów nie ma firmy i zdaniem Wardęgi nie ma w prawie obowiązku, by takie osoby rejestrowały działalność. - Ale prawo policja lubi interpretować na własną korzyść - zaznacza Wardęga.

Mandat internetowy komik dostał za dwa artykuły z kodeksu wykroczeń:

Art. 66.
§ 1. Kto ze złośliwości lub swawoli, chcąc wywołać niepotrzebną czynność fałszywym alarmem, informacją lub innym sposobem, >wprowadza w błąd instytucję użyteczności publicznej albo inny organ ochrony bezpieczeństwa, porządku publicznego lub >zdrowia,podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny do 1 500 złotych.

Art. 60
§ 1. Kto wykonuje działalność gospodarczą bez wymaganego zgłoszenia do ewidencji działalności gospodarczej, wpisu do rejestru > działalności regulowanej lub bez wymaganej koncesji albo zezwolenia, podlega karze ograniczenia wolności albo grzywny.

Czyli w skrócie: Wardęga został ukarany za trollowanie policji oraz za zarabianie na YouTube bez prowadzenia działalności gospodarczej. Komik skwitował sprawę krótko: "Brawo polskie sądy, brawo policja, drżyj internecie".