
- Cieszą mnie pogranicza gatunkowe. Mandoliny i syntezatory analogowe. Banja i smyczki kontrabasowe. Gitary i znaczenia. Stąd „Zaczyn” - napisał na fb artysta, którego płytę dostaliśmy we wtorek. Jak się tego słucha?
REKLAMA
Epka "Zaczyn" sprawiła nam milą niespodziankę (A jak sami wiecie, muzyczna niespodzianka nie zawsze oznacza coś dobrego). Po pierwsze Les Ki śpiewa nie tylko po angielsku, ale przede wszystkim po polsku i brzmi to naprawdę dobrze. Po drugie - śpiewa przyjemnym dla ucha głosem. Tak, że "Zaczyn" spokojnie może być muzycznym tłem nawet bardzo ciężkiego dnia.
Piosenki tego zespołu można już usłyszeć w radiowej Trójce, m.in. w programie Artura Andrusa, który osobiście bardzo polubił kawałek "Lepiej wcale". Trudno z panem Arturem się nie zgodzić. To jest jeden z najlepszych utworów na Epce.
Zespół tworzą Les ki, odpowiedzialny za gitary, wokal, teksty i muzykę, Robert Rasz - perkusja i instrumenty perkusyjne, Miłosz Wośko zaś to fortepian, wurlitzer piano oraz instrumenty klawiszowe, Wojciech Gumiński - kontrabas, bas i Piotr Ruszkowski - mandoliny, steel czy banjo.
Reasumując. Indie-Folk w dobrym, polskim wydaniu. Jakbyście szukali muzycznych inspiracji, to po prostu wystarczy rzucić okiem/uchem na ten zespół.
Wszystkich młodych artystów dziecin wszelkich zapraszamy do kontaktu. Mailowego tomasz.golonko@natemat.pl jak i tradycyjnego.
