Z policyjnych danych, do których dotarła “Rzeczpospolita”, wynika że w 2013 roku ujawniono 132 przypadki składania dzieciom seksualnych propozycji za pośrednictwem internetu. Wedle dziennika tzw. grooming z roku na rok staje się coraz poważniejszym problemem.
“Rz” pisze, że na ogół pedofile stosują podobną strategię: stopniowo zdobywają sympatię dziecka, a następnie proponują pieniądze za rzekomo niewinne formy “pomocy”. “Filip K. (...) oferował je nastolatkom za pocałunki – pisze dziennik.
Wśród 26 podejrzanych są lokalni biznesmeni, policjanci, lekarz i urzędnicy. Wymieniali się nastoletnimi wychowankami lokalnego domu dziecka, którym za usługi seksualne płacili od 50 do 150 zł. Pierwsi już trafili na ławę oskarżonych, ale sprawa jest rozwojowa. Dla lokalnej społeczności to wstrząs, choć o sprawie mówią niechętnie.