Lider Kongresu Nowej Prawicy w programie “Jeden na jeden” przekonywał, że kobiety są przeciętnie mniej inteligentne od mężczyzn i tłumaczył, że “każda kobieta chce mieć faceta, który jest wyższy, silniejszy i inteligentniejszy od niej”. Wyjaśniał też, po co idzie do Europarlamentu i co sądzi o ukraińskich władzach.
Lider Kongresu Nowej Prawicy w programie Bogdana Rymanowskiego mówił dużo o konflikcie na Ukrainie. Przekonywał, że choć nie popiera prorosyjskich działaczy na wschodzie kraju, wspiera separatystów z Krymu. – Widziałem ulice Krymu – mówił Korwin-Mikke przekonując, że wierzy w autentyczne poparcie tamtejszej ludności dla połączenia z Rosją, a także przyjmuje oficjalne wyniki krymskiego referendum.
– Krym nigdy nie był ukraiński – mówił Korwin-Mikke, dodając, że obecny parlament w Kijowie jest opanowany przez banderowców będących agentami niemieckimi. Dlatego też sugerował, że polscy politycy wspierający Euromajdan w gruncie rzeczy służą Niemcom – “krajowi wrogiemu Polsce”. Co Niemcy chcą ugrać na Ukrainie? Zdaniem Korwin-Mikkego “swój cel już osiągnęli”. Chodziło właśnie o wprowadzenie tam swoich agentów.
Bogdan Rymanowski dopytywał też lidera KNP o polskiego polityka, które wedle Korwin-Mikkego miał w przeszłości szkolić aktywistów Euromajdanu. – Wiem kto to, ale nie mogę zdradzić. Mam swoje źródła – mówił Korwin-Mikke. Przekonywał też, że na Ukrainie jest 500 amerykańskich najemników z Blackwater i przypominał, że od zawsze był zwolennikiem baz NATO w Polsce.
Prowadzący dopytywał też Korwin-Mikkego o to, co zamierza robić w Brukseli, jeśli dostanie się do Europarlamentu. – Będę go ośmieszał – zapewniał lider KNP przekonując, że nie widzi jednocześnie nic zdrożnego w inkasowaniu poselskiej diety. – Zbrodniczej instytucji trzeba zabierać pieniądze – mówił.
Korwin-Mikke odniósł się też do swoich niedawnych wypowiedzi na temat kobiet. Przekonywał, że “mają one ogromną władzę w Polsce”, bo chodząc po sklepach dokonują decyzji zakupowych, które na gospodarkę mają większy wpływ niż “prezesi wielkich firm”. I choć podkreślał, że przeciętnie są mniej inteligentne od mężczyzn, to w postulowanym przez niego systemie – monarchii – miałyby prawo wyborcze.
Dopytywany o monarchię nie był w stanie powiedzieć, kto miałby zostać polskim królem. – Jak jest potrzeba, to się ktoś taki znajduje – uciął. Gdy zaś Rymanowski pytał o rzekomą niższą inteligencję kobiet, lider KNP tłumaczył: – Każda kobieta chce mieć faceta, który jest wyższy, silniejszy i inteligentniejszy od niej – mówił.