
Chociaż zmieniły się władze komitetu organizującego w Krakowie Zimowe Igrzyska Olimpijskie, nie zniknęły niejasności wokół tej jednostki. Nowe władze nie chcą ujawnić z kim podpisano opiewające na 800 tys. zł umowy. Zasłaniają się przy tym argumentem, który według ekspertów jest absurdalny.
REKLAMA
Na tydzień przed referendum w sprawie organizacji w Krakowie Zimowych Igrzysk Olimpijskich pojawiają się kolejne niejasności w działaniu Komitetu Kraków 2022. Jego władze odmówiły ujawnienia danych osób, z którymi podpisano warte 800 tys. zł umowy – informuje „Rzeczpospolita”. Urzędnicy argumentują, że nie dostali zgody zainteresowanych, choć eksperci nazywają ten argument „absurdalnym”.
Ostatniego dnia grudnia 2013 r. dyrektor komitetu podpisał m.in. 23 umowy o dzieło – w sumie na pół miliona złotych (w styczniu 2014 r. kolejne umowy, tym razem za blisko ćwierć miliona złotych) – m.in. na „opracowanie strategii relacji sponsorskich" za 20 tys. zł i trzy inne na „opracowanie pełnej analityki dla brandów komercyjnych dla relacji sponsorskich" za dodatkowe 35 tys. zł. CZYTAJ WIĘCEJ
Źródło: "Rzeczpospolita"
Prośbę o ujawnienie tych danych wysłali dziennikarze „Rzeczpospolitej”, ale też jeden z mieszkańców Krakowa. Już złożył do sądu administracyjnego skargę na bezczynność urzędników. Rezultat może być jeden – w Warszawie sąd nakazał władzom miasta ujawnienie wszystkich umów podpisanych przez ratusz. Szef krakowskich struktur PO zapewnia jednak, że kontraktu nie dostał żaden z działaczy partii.
Źródło: "Rzeczpospolita"

