Sekretarz generalny partii to człowiek stojący w cieniu, ale z niezwykle silną pozycją w każdej partii. W Kongresie Nowej Prawicy, czyli partii Janusza Korwin-Mikkego od pół roku tę funkcję pełni Arkadiusz Oziębło. Jego nazwisko jest doskonale znane maklerom, bo oskarżono go o manipulację kursem Giełdy Papierów Wartościowych. Inwestorzy na „aferze 100 sekund” stracili ok. 5 mln zł.
Arkadiusz Oziębło, znany jako Arkadiusz O., to od niedawna sekretarz Kongresu Nowej Prawicy Janusza Korwin-Mikkego. W każdej partii sekretarze pełnią kluczową rolę, bo odpowiadają za techniczną stronę działania partii, ale mają też duży wpływ na lokalne struktury. Oziębło, już po wyborach do Parlamentu Europejskiego, po raz kolejny stanie przed warszawskim sądem (12 czerwca).
Będzie odpowiadał za ciążące na nim zarzuty w głośnej aferze 100 sekund. To jeden z największych skandali w historii Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie – inwestorzy stracili na nim ok. 5,4 mln zł, a należąca do Arkadiusza Oziębło firma zarobiła 2,57 mln zł – opisywała w 2011 wyborcza.biz.
Proces przez lata nie mógł się zacząć, bo przerzucano go z sądu okręgowego do rejonowego i z powrotem. W końcu Oziębło wylądował w tym pierwszym, ale rozpoczynano go trzy razy i po ponad 10 latach od słynnych „100 sekund, które wstrząsnęły giełdą” nadal nie ma rozstrzygnięcia. Duża w tym zasługa adwokatów Arkadiusza Oziębło.
On samo z kolei skupił się na wyścigach na 1/4 mili (chociaż nadal ma licencję maklera, co zakrawa na kolejny absurd). Opowiada nawet o swojej pasji w wywiadach dla serwisów motoryzacyjnych. Ale niedawno postanowił się zaangażować w politykę. – Jest naszym działaczem od niedawna, chyba od roku – mówi Tomasz Sommer, rzecznik KNP. – To funkcja niewybieralna, tylko mianowana – dodaje.
– Obowiązuje zasada domniemania niewinności, a z tego co wiem, to sprawa ciągnie się długo. Nie można skazywać ludzi na niebyt publiczny na wiele lat – przekonuje. – Inna sytuacja jest wtedy, gdy w trakcie pełnienia funkcji zostaje oskarżony, ale on od lat boryka się z postępowaniami i już wchodząc do KNP był nimi obciążony – wyjaśnia Sommer.
Szybka partyjna kariera Arkadiusza Oziębło jest zastanawiająca. – Z tego co mi wiadomo, choć nie mam o tym zbyt szerokiego pojęcia, to płaci składki. Chyba kiedyś kupił banery, ale tak robi wielu członków partii. Nic mi nie wiadomo o tym, żeby jakoś szczególnie nas wspierał – relacjonuje Tomasz Sommer.