Cristiano Ronaldo i jego koledzy z Realu Madryt cieszą się z 10. zwycięstwa w historii Ligi Mistrzów.
Cristiano Ronaldo i jego koledzy z Realu Madryt cieszą się z 10. zwycięstwa w historii Ligi Mistrzów. Yiannis Kourtos / Shutterstock.com

Real Madryt do 90. minuty przegrywał z Atletico w finale Ligi Mistrzów. Zdołał wyrównać w trzeciej minucie doliczonego czasu gry, a w dogrywce strzelił rywalowi jeszcze trzy gole i zapewnił sobie dziesiąty Puchar Europy w historii.

REKLAMA
To był jeden z najlepszych, jeśli nie najlepszy, finał Ligi Mistrzów ostatnich lat. Przez większość spotkania zanosiło się na sensację, bo wbrew przewidywaniom kibiców, ekspertów i bukmacherów (kurs 1:47) to Atletico Madryt prowadziło w spotkaniu na Estadio da Luz w Lizbonie. W 36 minucie pierwszego gola strzelił Diego Godin, a na wyrównanie trzeba było czekać aż do 90. minuty.
Sensacja była więc blisko. Ale dogrywka to już festiwal skuteczności Królewskich. Na listę strzelców Realu Madryt, otwartej przez Sergio Ramosa wpisali się Gareth Bale (110 min.), Marcelo (118 min.) i Cristiano Ronaldo, który w 120. minucie wykonał rzut karny.
Mecz pełen był walki, Real atakował od początku, ale piłkarze Atletico skutecznie bronili dostępu do swojej bramki. Nie brakowało też fauli, za które mogły posypać się czerwone kartki. Wiele komplementów po meczu skierowano pod adresem Bale’a, który był niezwykle aktywny, chociaż w 32. min. nie trafił do bramki po dobrej akcji indywidualnej.