
Krakowianie zdecydowali w referendum, że miasto nie będzie dalej ubiegać się o organizacje Zimowych Igrzysk Olimpijskich w 2022 roku. Co najmniej o pół roku za późno, bo na ten cel już wydano kilka milionów złotych. Na tym nie koniec, bo trzeba wypłacić odprawy pracownikom biura konkursowego i zapłacić za zerwanie umów. Wystawiamy rachunek za tę fanaberię, który pokryć muszą niestety podatnicy.
3 tys. zł - wynajem samochodu;
6,2 tys. zł - średnia pensja członka komitetu;
6,7 tys. zł - zdjęcia i film z wizyty członków komitetu w Lozannie;
20 tys. zł - elektroniczne nośniki pamięci z materiałami promocyjnymi;
20,7 tys. zł - flagi i chorągiewki;
25 tys. zł - zlecenie tłumaczenia dokumentów;
36 tys. zł – zakup ubiorów reprezentacyjnych z firmy Vistula dla pracowników biura komitetu (14 kompletów garniturów);
Były też poważniejsze inwestycje, które, gdy tylko wychodziły na jaw, wywoływały oburzenie. 65 tys. zł kosztował sprzęt komputerowy, choć komitet obradował w skomputeryzowanym budynku Urzędu Miasta. Za 78 tys. zł wykonano znak graficzny, który służył za logo kandydatury Krakowa (W otwartym konkursie proponowano dwukrotnie niższą cenę, ale został on unieważniony i prace zlecono wybranej firmie). Za 50 tys. zł kupiono namiot sferyczny, w którym komitet planował działania marketingowe. 86 tys. zł przeznaczono zaś na obsługę wideokonferencji komitetu z MKOL-em.
0,75 mln zł – umowy o dzieło (co najmniej 23), które podpisali decydenci z komitetu. Dotyczyły m.in. „relacji sponsorskich”. Szczegółów brak;
3,7 mln zł – wynajęcie prywatnej firmy EKR do napisania wniosku aplikacyjnego. „Gazeta Krakowska” dziwiła się, dlaczego urzędnicy nie mogli przygotować go sami, skoro wystarczyło postępować według szablonu stworzonego przez MKOL;
18,3 mln zł – EKR miała tyle zarobić do lipca 2015 roku. Nie tylko napisała wniosek, ale zajmowała się również „wspomaganiem procesu aplikacyjnego”. Nie wiadomo, jaką część tej kwoty otrzymała, ani co dokładtnie robiła;
Jeśli ktoś pogubił się w tych wyliczeniach, nic dziwnego. Jeden z głównych zarzutów pod adresem Komitetu Kraków 2022 dotyczył braku transparentności. Nikt nie jest w stanie powiedzieć na przykład, jaką dokładnie część tegorocznego budżetu rozdysponowano.
