W piątek generał zostanie pochowany na cmentarzu wojskowym na warszawskich Powązkach. O miejsce pochówku, obok uczestników powstania warszawskiego czy części ofiar tragedii w Smoleńsku, apelował Związek Kombatantów RP i Byłych Więźniów Politycznych oraz rodzina zmarłego.
To już pewne. Generał Jaruzelski spocznie w piątek w samo południe w kwaterze I Armii Wojska Polskiego na warszawskich Powązkach. Decyzję podjęła prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz na prośbę Związku Kombatantów RP. O krok dalej posunął się Sojusz Lewicy Demokratycznej, który zaapelował do prezydenta Komorowskiego o wprowadzenie żałoby narodowej. Do tego raczej nie dojdzie.
– Z tego, co wiem, prezydent Komorowski nie skłania się do tego, aby ogłaszać dzień żałoby. Natomiast skłania się do tego, aby był to pogrzeb państwowy – przekonywał w radiu RMF FM, minister kultury Bogdan Zdrojewski.
Asysta wojska i salwa honorowa dla autora stanu wojennego, w którym zginęli ludzie? Ciężko to sobie wyobrazić i podobne w tej kwestii wyraził się minister Zdrojewski. – Trzeba pamiętać, że osoba generała Jaruzelskiego jest postacią cały czas kontrowersyjną i uwzględniałbym tę kontrowersję – dodał.
O tym czy generał zostanie pochowany z wojskowymi honorami Ministerstwo Obrony zdecyduje najpóźniej do jutra. – Taka decyzja nie została jeszcze podjęta – przekonuje rzecznik resortu, płk. Jacek Sońta.
Stanowczo przeciw honorowej oprawie wypowiedział się niemieszający się zwykle do politycznych sporów prezes IPN Łukasz Kamiński.
– Nie można pogodzić pamięci o ofiarach systemu totalitarnego z honorowaniem pogrzebu państwowego na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach człowieka, który poświęcił większość swojego życia służbie reżimowi komunistycznemu – oświadczył na stronie IPN.
Kto leży na wojskowych Powązkach?
Na stołecznym cmentarzu Wojciech Jaruzelski spocznie obok takich historycznych postaci jak przedwojenny szef MSZ Józef Beck, zamordowany przez NKWD ostatni dowódca AK Leopold Okulicki, gen. Tadeusz Sawicz, bohater bitwie o Anglię, legenda Szarych Szeregów Jan Bytnar "Rudy" czy poeta i żołnierz AK Krzysztof Kamil Baczyński. Na wojskowych Powązkach znajduje się też symboliczny grób gen. Augusta Emila Fieldorfa "Nila", zastępcy komendanta AK, powieszonego po wojnie przez UB.
Łącznie spoczywa tam 2,5 tys. polskich żołnierzy, poległych w wojnie polsko-bolszewickiej, podczas obrony Warszawy, powstania w 1944 roku. Są też ofiary represji stalinowskich.
Cmentarz upatrzyła sobie jednak także nowa władza. Do 1989 r. na Powązkach chowano wszystkich partyjnych i wojskowych notabli komunistycznej Polski. Swoje groby mają tam między innymi Bolesław Bierut, Władysław Gomułka czy Zygmunt Berling.
Po transformacji pojawiały się jednak pomysły, aby Aleję Zasłużonych "oczyścić" i pozostawić bohaterom narodowym.
Honory dla (prawie) wszystkich
Znany reżyser i scenarzysta Andrzej Saramonowicz w zeszłym roku proponował na łamach naTemat: – Przenieśmy z Alei Zasłużonych na warszawskich Powązkach grób Bolesława Bieruta, sowieckiego namiestnika na peerelowskim tronie, odpowiedzialnego za śmierć setek tysięcy polskich patriotów, w mniej prestiżowe miejsce. A na miejscu grobu towarzysza Bieruta pochowajmy szczątki jego właśnie co odnalezionych ofiar ludzi najszlachetniejszych ze szlachetnych, którzy oddali życie także i za to, żebyśmy dziś cieszyli się wolnością.
Wtedy nic z tego nie wyszło. Więcej, komunistyczni dygnitarze żegnani byli z honorami. W 2009 roku z honorami został pochowany Tadeusz Tuczapski, członek rządzącego Polską w stanie wojennym WRON, podobnie było w 2013 roku ze współpracownikiem Jaruzelskiego gen. Florianem Siwickim.
W 2014 roku coś się jednak zmieniło, gdy zmarł komendant główny Milicji Obywatelskiej Tadeusz Pietrzak, uczestnik narady z grudnia 1970 roku, na której Gomułka kazał strzelać do stoczniowców. Zgodnie z protokołem jako generałowi i kawalerowi orderu Virtuti Militari, Pietrzakowi przysługiwała wojskowa asysta honorowa. Po protestach środowisk patriotycznych Ministerstwo Obrony zrezygnowało z takiej oprawy.
Z 23-osobowego składu Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego żyje jeszcze kilku jej członków. Patrząc na dotychczasową praktykę, to jeśli ich rodziny wyrażą taką wolę, podobnie jak gen. Jaruzelski spoczną w panteonu bohaterów Polski. Bo jednym kryterium do pochówku na Powązkach jest piastowanie ważnych stanowisk państwowych i otrzymane wówczas odznaczenia. Przyznawane przez represjonujący dysydentów reżim.
Córka: Ojciec tak chciał
Zwolennicy pogrzebu Jaruzelskiego na Powązkach przekonują, że generał oprócz roli przywódczej w PRL i autorstwa stanu wojennego był również, a może przede wszystkim, polskim żołnierzem walczącym z hitlerowcami i byłym prezydentem RP.
Generał rzeczywiście walczył z Niemcami. W 1945 r. przemaszerował na gruzach zniszczonej stolicy. Przeganiając jednego okupanta, ramię w ramię wprowadził jednak do kraju drugiego.
Podobnie niejednoznaczna jest jego prezydentura. Choć w 1989 r. został prezydentem odradzającej się Polski, to nie został wybrany przez obywateli, ale na podstawie negocjacji politycznych PZPR z obozem solidarnościowym. Swój urząd sprawował do grudnia 1990 r., do momentu wygrania pierwszych całkowicie wolnych wyborów przez Lecha Wałęsę. Warto przypomnieć, że to dopiero przywódca Solidarności otrzymał od Ryszarda Kaczorowskiego, insygnia władzy państwowej II RP.
– Ojciec całe życie podkreślał, że jest przede wszystkim żołnierzem i jako wojskowy chciałby spoczywać wśród tych, którzy byli mu najbliżsi – wyjaśniała Monika Jaruzelska w rozmowie z PAP.