
„Jestem przeciwny obrażaniu jego ekscelencji Władimira Putina. Nie zrobił on nic, aby go obrażać” – powiedział na antenie TVP Info Janusz Korwin-Mikke. Jak stwierdził, to w Polsce szkolono terrorystów, którzy strzelali do ukraińskich milicjantów na Majdanie.
REKLAMA
Korwin-Mikke, lider Nowej Prawicy i świeżo upieczony poseł do PE, w dyskusji na antenie TVP Info powtórzył tezy, które forsuje Władimir Putin. Bronił Rosjan przed oskarżeniami o ingerencję w ukraińskie sprawy. „Gdyby na przykład we Lwowie było 95 proc. Polaków i w referendum poprosili o przyjęcie do Polski, to żadne polski przywódca by im nie odmówił. Więc proszę nie obrażać prezydenta Putina. To w Polsce szkolono terrorystów, którzy zabili 20 policjantów i 60 manifestantów. U nas! To nie Rosjanie ich zabili” – przekonywał.
Na jego wypowiedź oburzeniem zareagowali inni goście programu. "Może w Klewkach? To jakieś brednie. Niech pan wyląduje" – stwierdził Robert Kwiatkowski z Twojego Ruchu. "To się wpisuje w poetykę pana Janusza. Taki już musi być" – dodał Adam Struzik z PSL.
Nie pierwszy raz Korwin-Mikke w ten sposób wraca do wydarzeń na Majdanie. W marcu obiecywał, że ujawni nazwisko polskiego polityka, który miał organizować szkolenia terrorystów. Miał to zrobić po wyborach. Z kolei w wywiadzie udzielonym rosyjskiej agencji informacyjnej podkreślał, że Nowa Prawica widzi w Rosji silną przeciwwagę dla UE. "Chcielibyśmy aktywniej rozwijać kontakty handlowe z Rosją i Chinami, dlatego, że to u was jest dynamika rozwoju, a nie w umierającej UE" – mówił.
Słowa lidera Nowej Prawicy na Twitterze skomentował rzecznik MSZ. Krytykują je też dziennikarze.
Źródło: TVP Info
