
W tym roku inwestycja w nową fabrykę, w przyszłym ekspansja na zagraniczne rynki. Japońska społka Lotte, która od półtora roku jest właścicielem Wedla zamierza inwestować i rozszerzać działalność pierwszej polskiej fabryki czekolady.
REKLAMA
Jak w wywiadzie dla dziennika Rzeczpospolita zapowiedział dyrektor zarządzający Wedla, Witold Ziobrowski, firma w 2012 roku chce skupić się na wybudowaniu nowej fabryki w Wałbrzyskiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej. W dofinansowaniu inwestycji ma pomóc Unia Europejska. Kolejnym krokiem będzie ekspansja zagraniczna. Lotte przejmując Wedla w 2010 roku zapowiadał, że polski producent ma być dla japończyków punktem, z którego wystartują na europejskie rynki.
Historia
Karol Wedel w 1851 roku otworzył na Miodowej swój sklep i parową fabrykę czekolady. Pierwszym produktem były karmelki śmietankowe. Dopiero jednak po rozpoczęciu produkcji czekolady pitnej i przekazaniu firmy swojemu synowi, Emilowi, Wedel zaczął się bardzo szybko rozwijać. W 1865 roku czekolady z fabryki Wedla były już tak popularne, że zaczęto je podrabiać. „Od dnia dzisiejszego każda tabliczka czekolady pochodząca z mojej fabryki opatrzona będzie na sobie we własnoręczny mój podpis. Wszelkie zatem czekolady nie opatrzone w stemple mojej fabryki i nie mające na etykiecie mojego podpisu uważane być powinny za nie pochodzące z fabryki podpisanego” - takie oświadczenie wydał Emil Wedel.
Stery firmy w 1934 roku przejął Jan Wedel, syn Emila. To on zdecydował, by przenieść siedzibę do dużej fabryki na warszawskiej Pradze i przy wejściu do parku Skaryszewskiego postawił pierwsze automaty ze słodyczami. Sklepy firmowe powstawały między innymi we Lwowie, Wilnie i Paryżu. Wyroby wysyłano nawet do Japonii. W 1936 r. firma kupiła samolot i flotę samochodową opatrzoną znakiem firmowym E. Wedel.
Ciężkie czasy czekały spółkę podczaj wojny, kiedy fabryka musiała pracować także dla Niemców. Pomimo licznych represji załoga wielokrotnie sabotowała działania okupantów. Z kolei po wojnie firmę znacjonalizowano i nadano jej nazwę „22 lipca.” W 1989 roku powrócono do nazwy E.Wedel, a dwa lata później firmę sprywatyzowano. Kupił ją koncern PepsiCo. W 1999 odsprzedano ją brytyjskiemu gigantowi Cadbury, który zarządzał Wedlem do 2010 roku.
Kraft Foods przejmuje Cadbury i sprzedaje Wedla
Fuzja amerykańskiego giganta Kraft Foods z Cadbury mocno namieszała na polskim rynku słodyczy. Po pięciu miesiącach negocjacji amerykański Kraft Foods, właściciel marek takich jak Milka, Alpen Gold, czy Toblerone przejął za 19,2 miliarda dolarów angielską spółkę Cadbury. Według Krafta fuzja miała doprowadzić do rocznych oszczędności na poziomie 675 mld dolarów.
Kraft Foods istnieje od 1903 roku. Jest drugim co do wielkości koncernem spożywczym, po Nestle. W 2010 roku posiadał 168 fabryk, w których zatrudniał 95 tys. osób. Z kolei historia angielskiego koncernu sięga 1824 roku, gdy w Birmingham swój pierwszy lokal założył John Cadbury. Sprzedawał w nim kawę, herbatę i gorącą czekoladę. W 1905 roku wprowadził na rynek, produkowaną do dziś, czekoladę Dairy Milk. W 60 krajach na całym świecie zatrudnia ponad 45 tysięcy osób.
Połączenie dwóch gigantów napotkało jednak na pewien problem. Kraft miał w Polsce 21 proc. udziałów w rynku słodyczy, był właścicielem m.in. spółki Olza, producenta Prince Polo, oraz LU Polska, producenta LU Petitków. Z kolei Cadbury kontrolował 12 proc. rynku, będąc właścicielem warszawskiego Wedla. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów złożył do Komisji Europejskiej uwagi dotyczące fuzji. Zdaniem Urzędu Antymonopolowego, zgoda na przejęcie Cadbury przez Krafta znaczącą wzmocniłaby pozycję tego ostatniego na polskim rynku.
Żeby zapobiec koncentracji udziałów w jednych rękach, Kraft musiał sprzedać należące do Cadbury firmy w Polsce i w Rumunii. Na półkach polskich sklepów konkurowały ze sobą bezpośrednio produkty amerykanów (Alpejskie Mleczko, Milka) i należącego do anglików Wedla (Ptasie Mleczko, czekolady Wedla).
Chętnych do kupienia Wedla było podobno sporo, między innymi Jutrzenka, Wawel, czy amerykański Hershey. Spółkę kupiła jednak japońska grupa Lotte założona w Tokio w 1948 roku. Z początku specjalizowała się w produkcji gum do żucia, w tej chwili działa również w sektorach spożywczym, słodyczy, handlowym, podróży i turystyki, chemicznym, czy budowlanym oraz finansowym.
Przyszłość
Wedel nie ujawnia jeszcze, które europejskie rynki chce zasypać swoimi produktami, jego dyrektor zarządzający w Rzeczpospolitej przyznał, że sytuacja gospodarcza w Polsce i jej perspektywy nie nastrajają zbyt optymistycznie. - Dlatego należy być ostrożnym, podnosząc ceny, bo Polacy dziś ważą każdą złotówkę, zanim ją wydadzą - mówi. I dodaje, że zagraniczni klienci są bardziej zamożni, spółka tam więc będzie szukać lepszego zarobku.
