Janusz Korwin-Mikke został najnowszym politykiem, który głośno wypowiada swoje poparcie dla Rosji. Jednak lider Kongresu Nowej Prawicy nie jest jedynym polskim politykiem o prorosyjskich poglądach. Przypominamy kilku z nich, którzy najgłośniej mówili o swojej sympatii do naszego sąsiada.
Janusz Korwin-Mikke dał nam już przedsmak tego, jak wyglądałaby jego polityka zagraniczna, gdyby doszedł do władzy. Wystarczyło, że szef Kongresu Nowej Prawicy wybrał się na bal do rosyjskiej ambasady, byśmy przekonali się o jego wasalnym podejściu do Rosji. Nie jest on jednak jedynym znaczącym politykiem, który patrzy z podziwem na Wschód. Przed nim było wielu innych polityków, którzy spoglądali w tamtym kierunku.
Stanisław August Poniatowski
Ostatni Król Polski. Po koronę sięgnął przy pomocy rosyjskich bagnetów i to na wschód patrzył przez większość swojego panowania. Nic więc dziwnego, że mógł liczyć na pomoc Rosjan, kiedy miewał problemy. Jednak przychylność naszego ówczesnego wschodniego sąsiada uzyskał jeszcze jako stolnik wielki litewski i starosta przemyski kierując frontem prorosyjskim. Poniatowski ponadto był kochankiem Carycy Katarzyny Wielkiej, która pomogła mu w zdobyciu tronu polskiego. Następnie ten prorosyjski monarcha przypieczętował rozbiory Polski, a swoich ostatnich dni dożył w Petersburgu.
Józef Zajączek
Na początku swojej kariery uczestniczył w wielu kampaniach przeciwko Rosjanom. Brał udział w konfederacji Barskiej, uczestniczył w Insurekcji Kościuszkowskiej, walczył w wojskach napoleońskich. Tyle, że w 1815 r. po Kongresie Wiedeńskim przeszedł na drugą stronę. Car mianował go swoim namiestnikiem w Królestwie Polskim. W okresie reprezentowania Rosjan w Polsce był oddany sprawie rosyjskiej. Na tyle, że nie podobało się to jego rodakom. Tymczasem Generał Zajączek w nagrodę za wierną służbę Carowi i przywódcy wojskowemu Kongresówki, czyli Wielkiemu Księciu Konstantemu otrzymał tytuł książęcy. Zajączek zmarł w 1826 roku i po jego śmierci Car ogłosił w Królestwie Polskim trzydniową żałobę narodową. Jednak trzeba przyznać, że polityka dawnego generała napoleońskiego, który stał się pomocnikiem Cara doprowadziła do tego, że w 1830 roku wybuchło Powstanie Listopadowe.
Aleksander Wielopolski
Hrabia Aleksander Wielopolski był chyba najbardziej znanym prorosyjskim politykiem urodzonym i żyjącym w czasach zaborów. Jego stanowisko wobec Rosji została ukształtowana przez silną niechęć do austriackiego zaborcy, a także wizje panslawistyczne. Nic więc dziwnego, że później przeszedł na stronę Rosjan i wraz z nimi współpracował w Warszawie. Wprowadzał różne uchwały, które później zaborca wykorzystywał do tego, by zabijać protestujących przeciwko Rosjanom Polaków. Z drugiej strony trzeb przyznać, że Wielopolski uczynił wiele dobrego dla mieszkańców Priwiślańskiej Krainy (nazwa Polski po likwidacji Królestwa Polskie, co nastąpiło po klęsce Powstania Listopadowego). Do tego założył Szkołę Główną Warszawską, gdzie studiowano m.in. prawo, czy medycynę. Jedyny jego problem był taki, że jak większość polskich polityków nie potrafił się z nikim dogadać, a jego działania, jak np. wprowadzenie „branki” do Armii Rosyjskiej doprowadziły do wybuchu Powstania Styczniowego.
Roman Dmowski
Ojciec Duchowy narodowej Polski. To jego wspominają z roztargnieniem wszyscy Narodowcy z prawej strony sceny politycznej. Twórca Narodowej Demokracji, autor książki „Myśli Nowoczesnego Polaka”. Dmowskiemu śniła się wielka Polska, jednak tą wielkość mieliśmy według niego osiągnąć w ramach Imperium Rosyjskiego. Zupełnie odwrotnie od Józefa Piłsudskiego lider endecji nie chciał konfrontacji z naszym wschodnim sąsiadem, a kiedy miał ku temu sposobność to torpedował plany Marszałka w pierwszych etapach budowy nowego państwa polskiego. W późniejszych fazach II RP Dmowski wielokrotnie dawał sygnał, że sowieci byliby dla niego potencjalnymi partnerami. Podobne poglądy, co Dmowski mieli zresztą przedstawiciele obozu narodowego. Tyle, że ta miłość do Rosji i Sowietów okazała się jednostronna.
Bolesław Bierut
Swoją karierę polityczną Bolesław Bierut rozpoczął w organizacjach socjalistycznych. Tyle, że jego miłość do socjalizmu szybko przerodziła się w uwielbienie dla komunizmu. Na początku lat dwudziestych wyszkolił go sowiecki Komintern i podjął współpracę z sowieckim (radzieckim) wywiadem. Później aresztowany i skazany za antypaństwowe zachowanie. Podczas wojny ponownie nawiązał współpracę z Moskwą, gdzie najpierw utworzył Związek Patriotów Polskich, a następnie przewodniczący Krajowej Rady Narodowej. Dzięki pomocy Rosjan został pierwszym przywódcą Polski Ludowej, nielegalnie wybranym przez marionetkowy sejm prezydentem (lata 1947-1952), a także I sekretarzem KC PZPR. Bierut, jak na przykładnego zwolennika rządów rosyjskich w Polsce przystało, zmarł w 1956 roku w Moskwie.
Podsumowanie
Lista prorosyjskich polityków, którzy byli przed Januszem Korwin-Mikkem jest znacznie dłuższa. Powyżej podaliśmy zaledwie pięć przykładów. Jednakże postawa każdego a i później „reakcja” strony rosyjskiej pokazują nam prawdziwe intencje naszego (na razie) północnego sąsiada. Nie jest on raczej zainteresowany jakąkolwiek współpracą z nami. Niestety nie zawsze mądry Polak i po szkodzie, bo dalej mamy takich polityków, jak Janusz Korwin-Mikke, którzy nie widzą nic złego w tym, by pertraktować z Moskwą i szukać jej poparcia.