Już ponad 4 tys. pacjentów protestuje na Facebooku przeciwko temu, jak traktować ich zamierzają sygnatariusze Deklaracji Wiary Lekarzy. "Leczycie sumieniem? Pracujcie za Bóg zapłać", "Chcemy lekarzy, a nie misjonarzy!", "Trzymaj swój różaniec z dala od moich jajników" - to tylko część haseł, które rozprzestrzeniają się w sieci.
Ortodoksyjnie katoliccy lekarze już zadeklarowali swój światopogląd. Teraz na podobny krok zdecydowali się pacjenci. A przede wszystkim pacjentki, bo to właśnie one najczęściej słyszą od lekarzy zalecenia zgodne tylko z sumieniem lekarskim, a nie ich własnym. Choć strona na Facebooku "Opieka medyczna, a nie watykańska" ma niespełna dwa dni, polubiło ją już ponad 4 tys. osób. Tylko w trakcie przygotowywania tego materiału dołączyło do niej aż kilkadziesiąt nowych osób.
Zmotywować ministerstwo i NFZ do działania
Na polubieniu się jednak nie kończy. Na wzór głośnych akcji społecznych zza oceanu uczestnicy tego internetowego protestu publikują na Facebooku także zdjęcia z wypisanymi na kartkach hasłami uderzającymi w lekarzy, którzy wyżej od dobra pacjenta stawiają swoje przekonania. "Wklej swoje foto motywujące Ministerstwo Zdrowia i NFZ do zapewnienia świadczeń pacjentkom i pacjentom w obliczu watykanizacji służby zdrowia. Protestuj, póki jeszcze możesz" - zachęcają autorzy akcji.
O szacunek wobec sumień pacjentów do katolickich ortodoksów w kitlach apelują już jednak nie tylko zwykli Polacy. - Jezus nigdy nie wypowiadał się o antykoncepcji, a tym bardziej aborcji - przypomina właśnie kolegom po fachu dr n. med. Marcin Walter.
Lekarze pracujący w zgodzie z Deklaracją mają wciąż wiele znaczące nad Wisłą poparcie przyjaciół Jana Pawła II, z inicjatorką tej akcji dr Wandą Połtawską i kard. Stanisławem Dziwiszem na czele, oraz silne wsparcie nowego prymasa Polski abp Wojciecha Polaka. Jednak nawet wśród ludzi Kościoła słychać głosy apelujące o opamiętanie.