Maciej zajmuje się fotografowaniem wrocławskiej mody ulicznej.
Maciej zajmuje się fotografowaniem wrocławskiej mody ulicznej. fot. Maciej Gajdur / Wro Street Fashion

Barwy, kroje i faktury. Dres do niebotycznych szpilek, dżinsowa koszula z kilogramami tiulu, futrzak na lato. Moda uliczna zachwyca i zaskakuje, bywa też nieraz ciekawsza od tej prezentowanej na wybiegach. Każda ze stylizacji ma swój własny charakter i historię. Doskonale widać to na zdjęciach takich fotografów, jak Maciej Gajdur z Wro Street Fashion i Liisa Jokinen z HEL LOOKS.

REKLAMA
Pan z Fashion Weeka
Jeśli kiedykolwiek odwiedziłeś Fashion Weeka, to z pewnością widziałeś co najmniej kilkunastu panów taszczących ogromne lustrzanki i prześcigujących się w zdobyciu jak najlepszego ujęcia świetnie ubranego blogera. To ludzie zajmujący się modą uliczną, dla których niestraszne nawet największe dziwactwa. I chociaż ich mekką są tygodnie mody, to jednak najszczersze stylizacje mogą spotkać właśnie na zwykłych ulicach.
Jak zostać fotografem street fashion? Wystarczy wyjść w miasto z aparatem i zacząć robić zdjęcia ciekawie ubranym osobom. Z pozoru wydaje się to proste, jak jednak tutaj, wśród morza szarych ludzi, znaleźć kolorowego ptaka? Trzeba się trochę potrudzić. Biegać, podglądać i mieć oczy szeroko otwarte. Szukać detali, kolorów i osobowości.
logo
Maciej Gajdur z Wro Street Fashion ma we Wrocławiu swoje ulubione miejsca, w których wyłapuje ciekawie ubranych ludzi. Wro Street Fashion

Powstaje coraz więcej stron internetowych i blogów, poświęconych tematyce street fashion. Z pięknych zdjęć uśmiechają się do nas kolorowi ludzie, którzy za nic mają sobie modę dyktowaną przez sieciówki i kolorowe magazyny. To oni tworzą trendy i inspirują. Wszystko to w zgodzie z samym sobą, bo o to właśnie chodzi w modzie ulicznej. Żadnych projektantów, idealnych twarzy i zgrabnych modelek. Cały ty i twoja historia wypisana w ubiorze. Reguły dyktujesz sobie sam. Lubisz ubrania z lat 90.? Tiulowe spódnice i gorsety do ciężkich butów? A może kolorowe garnitury i wzorzyste skarpetki? „Noś się tak!” mówi ulica.
logo
Tygodnie mody to największe skupiska fotografów ulicznych. Wro Street Fashion

Każde miasto ma swoje punkty
–Zaczęło się od nudy. Parę lat dokumentowałem ulice – totalne street photo w stylu Bressona i kilku innych wielkich fotografów – opowiada Maciej Gajdur z Wro Street Fashion, jednej z największych stron poświęconych modzie ulicznej w Polsce –Aż doszedłem do momentu, w którym poczułem zmęczenie. Szukałem czegoś nowego i natrafiłem w końcu na The Sartorialist, którego chyba nie trzeba przedstawiać. Potem HEL LOOKS, który troszeczkę mniej jest znany, ze względu na ciężką "stylistykę" pokazywanych tam stylizacji. Czytałem i sprawdzałem, czy ktoś w Polsce tworzy coś takiego i okazało się, że jest tylko KrakówStreetStyle. Postanowiłem więc sam ruszyć z Wro Street Fashion.
Maciej ma na swoim koncie współpracę z takimi markami La Mania, GAP, Marks & Spencer czy Piazza Di Moda. Można go też spotkać biegającego z aparatem na Fashion Philosophy Fashion Week Poland. Głównym jednak miejscem jego pracy jest Wrocław.
–Każde miasto ma swoje punkty. Wrocław to na przykład rynek i Pod Renomą – wyjaśnia.
logo
Ludzie fotografujący street fashion są dla siebie trochę jak rodzina. Wro Street Fashion

Nieznajomi i rodzina
Tym jednak, co jest dla niego najistotniejsze, nie jest miejsce, ale kontakt z drugim człowiekiem i jego osobistą historią.
–Tym, co mnie napędza do kolejnych polowań, są ludzie, poznawanie nieznajomych. Nieznajomi po pewnym czasie się stają przyjaciółmi, ale te parę pierwszych minut potrafi pozytywnie zmotywować do dalszego działania. Taka mała magia – dodaje Maciej i tłumaczy, dlaczego zajął się akurat fotografią ulicznej mody –Dlaczego moda? Bo jest fajna, ciekawa, kolorowa. Każdy z nas jest inny i przecież inaczej składa swoje stylizacje. W zależności od muzyki, kultury, pochodzenia, od tego co studiuje i wielu innych czynników. Niestety, mamy też tę szarą masę, która ślepo kupuje całe manekiny z sieciówek. Owszem, jest to jakoś tam dobrze złożone, ale czy jest nasze?
logo
Finowie są bardzo odważni w swoich stylizacjach. HEL LOOKS

Twórcę Wro Street Fashion w tworzeniu inspirują szczególnie Scott Schuman, Yvan Rodic , Tommy ton z GQ oraz Le 21ème. Dodaje też, że środowisko osób zajmujących się street fashion photography jest jak jedna wielka rodzina.
–Nie rywalizujemy, raczej się wspieramy na tyle, ile możemy. Wiadomo, że Sartorialist i Yvan Rodic, których poznałem, to inna liga, ale rozmawialiśmy jak równy z równym.
Odzież to najszybszy sposób komunikacji
Jednym z pierwszych i najważniejszych stron poświęconych modzie ulicznej jest HEL LOOKS, który przedstawia stylizacje Finów. Wręcz roi się tam od kolorowo ubranych osób, a wiek i profesja nie mają znaczenia. Liczy się fantazja, a w Helsinkach ludzie są zdecydowanie odważniejsi niż w Polsce. Lisa Jokinen i Sampo Karjalainen swój projekt rozpoczęli dziewięć lat temu.
logo
HEL LOOKS wystartowało w 2005 w Helsinkach. HEL LOOKS

–Z HEL LOOKS wystartowaliśmy w 2005 roku, ponieważ zauważyliśmy, że jest coś niesamowicie unikalnego w helsińskich ulicach. Można tu dostrzec naprawdę niepowtarzalne i nieraz dość osobiste stylizacje – opowiada Liisa – Chcieliśmy więc je udokumentować i pokazać innym ludziom na całym świecie.
Również dla Jokinen najlepszą rzeczą w tym, co robi, jest poznawanie drugiego człowieka i tego, co jego ubiór ma do powiedzenia.
–Odzież jest najszybszym i jednym z najważniejszych sposobów komunikacji. To, co nosimy, mówi o nas naprawdę dużo. Właśnie dlatego uważam, że moda uliczna –będąca własnym wyborem ludzi – jest ciekawsza niż modowe edytoriale – dodaje.
logo
To zaskakujące, jak wiele może o nas powiedzieć nasz ubiór. HEL LOOKS