
Głośne i brudne betonowe pustynie. Czy takie będą miasta przyszłości? Według ONZ w 2050 r. liczba ludności sięgnie 10 miliardów, a 75% populacji będzie żyło właśnie w miastach. Architektów i urbanistów czeka wielkie wyzwanie: jak projektować, by zadbać o środowisko i zapewnić mieszkańcom ciszę i spokój? Wspólnie z akcją ZOE Green Design byliśmy w miejscach, gdzie się to udało.
REKLAMA
Miejska ekologia to nie mit! W czerwcu odwiedzaliśmy z akcją ZOE Green Design wyjątkowe miejsca w Warszawie. Szukaliśmy tych, które wpisują się w naturę i współgrają z krajobrazem.
Służewski Dom Kultury to świetny przykład. Domki o elewacji ze szkła i drewna doskonale wpisują się w otoczenie. Wewnątrz mieści się prężnie działająca instytucja kultury, która ma własny wiatrak i ogród społecznościowy, uprawiany przez wolontariuszy. O projekcie opowiedzieli jego autorzy, kultowi architekci Natalia Paszkowska i Marcin Mostafa z pracowni WWAA oraz Jan Sukiennik ze 137 Kilo Architekci. Kolejnym przystankiem na trasie ZOE Green Design była ścieżka rekreacyjna po praskiej stronie Wisły i otwarty niedawno pawilon plażowy. To miejsce już niemal kultowe dla Warszawiaków i unikat na skalę europejską: Warszawa jako jedyna może się pochwalić dzikim, naturalnym brzegiem rzeki w samym centrum miasta. W lesie łęgowym nad wodą jest cicho, przyjemnie, a 10-kilometrowa trasa jest szczególnie lubiana przez rowerzystów.
Zielony zakątek stolicy, czyli Skwer im. Bohdana Wodiczko był ostatnim miejscem, jakie odwiedziliśmy. Reprezentacyjny plac otaczają piękne budynki z różnych epok, prezentujące różne style architektoniczne. Mowa m.in. o pałacu Ostrogskich i Muzeum Fryderyka Chopina czy budynku Akademii Muzycznej.
– Było bardzo pozytywnie, na spacery z ZOE Green Design przyszły dziesiątki mieszkańców Warszawy. Byli zdziwieni, że da się u nas realizować tak odważne i ciekawe projekty. Odwiedziło nas też wielu młodych projektantów i przyszłych architektów – mówi Krzyszof Herman, architekt krajobrazu prezes mazowieckiego oddziału Stowarzyszenia Polskich Architektów Krajobrazu.
Mieliście też okazję przejechać się po mieście elektrycznym hatchbackiem Renault ZOE. To pierwszy w 100 proc. elektryczny pojazd na rynku, który można ładować nawet z domowego gniazdka, zupełnie jak laptopa czy komórkę. Coraz więcej miast, jak Warszawa i Częstochowa, pracuje nad uruchomieniem stacji ładowania dla takich pojazdów. W nowoczesnych biurowcach są już standardem. To krok w przyszłość, bo zakrojone na szeroką skalę badania przeprowadzone w Rzymie udowodniły, że samochody elektryczne mogą ograniczyć stężenie szkodliwych substancji w powietrzu nawet o 45 proc.