
Natomiast Młodzież Wszechpolska mówi: "Jesteśmy gotowi!". To jest historia o tym, jak pewne działania mające na celu szerzenie tolerancji w społeczeństwie, budują barierę między homo a heteroseksualistami.
REKLAMA
Piła. Miasto zamieszkałe przez 74 tysiące ludzi. Statystycznie, dziesięć procent tej społeczności to geje i lesbijki. Od zeszłego roku, powraca pomysł zorganizowania w tym mieście parady równości. W Polsce to oczywiście brzmi egzotycznie, bo "Tęczowe" pochody organizuje się tylko w dużych miastach. Ale na Zachodzie gejowska parada w miastach i miasteczkach to nic nowego. Przeczytaj także o zjawisku homo-słoików.
Jednak "Tęczowa Parada" w Pile budzi tak duże emocje, że w mieście nad Gwdą mówi się o tym wydarzeniu w przestrzeni każdej. Od domów prywatnych po sklepy spożywcze. I wcale nie dlatego, że przez miasto ma przejść garstka gejów czy lesbijek, bo sama orientacja seksualna zeszła w tym przypadku na drugi plan, przy tym, w jaki sposób paradę organizatorzy promują.
Lipcowe... co?!
Mieszkańców Piły najbardziej zaskoczył plakat, na którym widnieje roznegliżowany mężczyzna, z wyrazem twarzy mówiącym wszystko, czyli… nie mówiący praktycznie nic. Jeszcze bardziej zadziwiają hasła promujące paradę, jak "Idziemy na Piłę" oraz wygrywający konkursy wszelkie na kreatywność - "Lipcowe Rżnięcie" - nawiązujące zarówno do miasta, jak i czasu. Majstersztyk. Swoją drogą - Piła nie jest jedyna. W Warszawie, zamiast tęczy chcą znaku "heteroseksualizmu".
Mieszkańców Piły najbardziej zaskoczył plakat, na którym widnieje roznegliżowany mężczyzna, z wyrazem twarzy mówiącym wszystko, czyli… nie mówiący praktycznie nic. Jeszcze bardziej zadziwiają hasła promujące paradę, jak "Idziemy na Piłę" oraz wygrywający konkursy wszelkie na kreatywność - "Lipcowe Rżnięcie" - nawiązujące zarówno do miasta, jak i czasu. Majstersztyk. Swoją drogą - Piła nie jest jedyna. W Warszawie, zamiast tęczy chcą znaku "heteroseksualizmu".
Anty-reklama LGBT
Niestety, wydarzenie zamiast promować wśród społeczeństwa akceptację środowiska LGBT, stawia mury i powoduje, że ludzie zrażają się do tego typu wydarzeń. I oczywiście do ludzi te wydarzenia tworzących. Bo co - Polakom - zarówno plakat, jak i sama "Tęczowa Parada" mówi? Że geje chcą się tylko rżnąć, najchętniej na jadących plandekach przez miasto. I w sumie rola homoseksualistów do tego, przez takie działania, zostaje sprowadzona. Efekt? Mieszkańcy Piły są wściekli, a internauci nie szczędzą słów krytyki. Na oficjalnym profilu wydarzenia na Facebooku można znaleźć takie komentarze, jak "Do pieca", “Czym więcej się pokazujecie i demonstrujecie swoje JA tym bardziej ludzie zaczynają mieć większy wstręt do was” oraz “słyszałem, że kibole z Poznania przyjadą na chwilę do Piły”. I tu się robi mniej zabawnie.
Niestety, wydarzenie zamiast promować wśród społeczeństwa akceptację środowiska LGBT, stawia mury i powoduje, że ludzie zrażają się do tego typu wydarzeń. I oczywiście do ludzi te wydarzenia tworzących. Bo co - Polakom - zarówno plakat, jak i sama "Tęczowa Parada" mówi? Że geje chcą się tylko rżnąć, najchętniej na jadących plandekach przez miasto. I w sumie rola homoseksualistów do tego, przez takie działania, zostaje sprowadzona. Efekt? Mieszkańcy Piły są wściekli, a internauci nie szczędzą słów krytyki. Na oficjalnym profilu wydarzenia na Facebooku można znaleźć takie komentarze, jak "Do pieca", “Czym więcej się pokazujecie i demonstrujecie swoje JA tym bardziej ludzie zaczynają mieć większy wstręt do was” oraz “słyszałem, że kibole z Poznania przyjadą na chwilę do Piły”. I tu się robi mniej zabawnie.
Kibole, Młodzież Wszechpolska
Jeżeli parada dojdzie do skutku (planowana jest na 20 lipca) może okazać się jednocześnie jedną z najbardziej kolorowych zadym. Swoją obecność na paradzie zapowiedzieli ci, którzy za gejami - lekko mówiąc - nie przepadają. Przyjechać do Piły chce zatem Młodzież Wszechpolska oraz kibole, którzy w podczas takich wydarzeń nie dbają o barwy klubowe. Łączą się i też chcą “Ruszyć na Piłę”.
Jeżeli parada dojdzie do skutku (planowana jest na 20 lipca) może okazać się jednocześnie jedną z najbardziej kolorowych zadym. Swoją obecność na paradzie zapowiedzieli ci, którzy za gejami - lekko mówiąc - nie przepadają. Przyjechać do Piły chce zatem Młodzież Wszechpolska oraz kibole, którzy w podczas takich wydarzeń nie dbają o barwy klubowe. Łączą się i też chcą “Ruszyć na Piłę”.
Lokalna prasa również dolewa oliwy do ognia i żongluje w tekstach o paradzie słowami “Batalia” czy “Werbowanie uczestników”. Ponosi zatem nie tylko organizatorów, ale wszystkich. Bez względu na opcję czy orientację. Miasto jeszcze nie wydało pozwolenia na przemarsz, nie wiadomo nawet, czy wydarzenie jest "na serio" czy wymysłem chorej fantazji.
Wniosek? Trzeba jasno zakomunikować, że TAKIE pomysły, nawet nie wcielone w życie, robię szkodę wszystkim i mówimy im stanowcze NIE. Bo idea jest dobra, ale wykonanie - najgorsze. A skutki - oczywiście - znów odczujemy wszyscy.
