Co się dzieje, gdy puszczają wam nerwy?
Mówi się, że to jest absolutnie szalona komedia i jednocześnie dowód na to, że mistrz jest w szczytowej formie. Także jako producent. Bohaterami filmu w reżyserii Szifrona jest bowiem sześć osób na skraju załamania nerwowego, mówiących światu „dość!”. Tyle tylko, że te niepozorne "dość" przybiera nieoczekiwane formy. I tak, łagodni na co dzień ludzie nagle tracą kontrolę nad sobą. Almodóvar i Szifron ukazali zatem furię w czystej postaci.
Bohaterami "Dzikich historii" są zarówno modelka, kierowca, kelnerka, jak i milioner, specjalista od materiałów wybuchowych i panna młoda. Każda z tych osób pochodzi z zupełnie innego świata i pozornie nic ich ze sobą nie łączy. Pozornie, bo gdy odholowany zostaje samochód, trafia się gadatliwy pasażer w samolocie czy niespodziewanie spotyka się kochanka żony, gdy w końcu puszczają nerwy, wszyscy okazujemy się być do siebie podobni. I to chcieli ukazać twórcy.
No dobrze, a gdzie w tym wszystkim elementy komedii? Odpowiedź - tam, gdzie jest granica między normalnością a szaleństwem. Granicę, którą bohaterowie "Dzikich historii" będą próbowali przekroczyć. Po "Przelotnych kochankach" - ostatniej komedii w reżyserii Pedro, "Dzikie historie" są szansą na to, że naprawdę się uśmiechniemy.
Film w polskich kinach od 17 października.