Janusz Korwin-Mikke wyjaśnił, że "woli być uważany za ruskiego agenta niż za człowieka, który wierzy w hel, mgłę, Wielki Magnes i brzozę"
Janusz Korwin-Mikke wyjaśnił, że "woli być uważany za ruskiego agenta niż za człowieka, który wierzy w hel, mgłę, Wielki Magnes i brzozę" Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta

W sierpniu większość polskich polityków wypoczywa, dlatego w ostatnich doniesieniach medialnych trudno znaleźć wzmianki o kolejnej poselskiej kłótni czy konferencji Jarosława Kaczyńskiego. Błogiemu lenistwu nie oddał się jednak Janusz Korwin-Mikke, który odniósł się na Facebooku do najnowszego plakatu PO i wyjaśnił, dlaczego nie życzy sobie, by zaliczano go do „sekty smoleńskiej”.

REKLAMA
W miniony poniedziałek PO opublikowała na Facebooku plakat prezentujący tych, którzy „tylko czekają, żeby wykorzystać Polaków do realizacji swoich chorych wizji”. Zestawienie otworzyli wprawdzie Jarosław Kaczyński oraz Antoni Macierewicz, ale tuż za nimi umieszczono właśnie Korwin-Mikkego.
logo
Fot. Platforma Obywatelska / Facebook.com
Prezes Kongresu Nowej Prawicy nie był zadowolony z takiego zaprezentowania swojego wizerunku, więc na zaczepkę PO odpowiedział własną wersją plakatu.
logo
Fot. Janusz Korwin-Mikke / Facebook.com
Następnie Korwin-Mikke poinformował internautów, że „woli być uważany za ruskiego agenta niż za człowieka, który wierzy w hel, mgłę, Wielki Magnes i brzozę”.
Janusz Korwin-Mikke

Ruski agent może być człowiekiem o zdrowych zmysłach, a nawet bardzo inteligentny – natomiast jaka dziewczyna spojrzy na faceta bredzącego o paru tysiącach cystern z helem, które na komendę wypuściły Wielką Bańkę, w którą zapadł się „Tupolew”?

Musiałby być cholernie przystojny, a ja, niestety, urodę mam przeciętną. Muszą więc nadrabiać, udając, że jestem inteligentny.
Czytaj więcej

Lider Nowej Prawicy szybko zastrzegł jednak, że osoby wierzące w wielki magnes czy "inne kretynizmy", nie muszą wcale być "patentowanymi idiotami". Nienawiść do Rosji może bowiem opętać także ludzi bystrych.
Janusz Korwin-Mikke

Otóż można być człowiekiem całkiem inteligentnym – ale jeśli ma się na oczach końskie okulary, to można uwierzyć w dowolną bzdurę. Czytaj więcej