Internet w Polsce od kilku godzin żyje tym, kim jest urocza kobieta, która wzięła w marszu w obronie TV Trwam. Jak się okazuje, to młoda działaczka Solidarnej Polski ze Szczecina. Czy zostanie gwiazdą sieci na dłużej i pomoże zmienić powszechną opinię na temat zwolenników prawicy? I czy sama Joanna Rutkowska zrobi karierę na miarę słynnych "aniołków Kaczyńskiego" z poprzedniej kampanii wyborczej?
Cała ta historia wzięła się prawdopodobnie z tego, że koniec weekendu okazał się w polityce prawdziwą pustynią tematów. Żadnych konferencji, nikt nie zabłysnął specjalnie w porannych programach publicystycznych. Po prostu nuda.Tymczasem media muszą czymś żyć. Dzięki temu szansa na błyskawiczną karierę otworzyła się przed niejaką Joanną Rutkowską. Prawicowa działaczka ze Szczecina, niegdyś związana z Prawem i Sprawiedliwością, a dzisiaj z ziobrystami z Solidarnej Polski, zyskała darmową kampanię dzięki Łukaszowi Mężykowi z portalu 300polityka.pl, który pierwszy uznał, że na nudę najlepszy jest tzw. mem.
"Czy to zdjęcie pięknej dziewczyny z marszu TV Trwam będzie wiralem konserwatywnego netu" - zastanawiał się publicysta. Dodając, że taka historia miała niedawno miejsce w Stanach Zjednoczonych, gdzie jednej z uczestników maratonu na Manhattanie szybko został gwiazdą światowego internetu. Był bowiem niezwykle fotogeniczny i natychmiast fotografia z jego sympatyczną twarzą stała się tłem dla niezliczonej ilości internetowych żartów. Mężyk postawił więc odważną tezę, że tajemnicza dziewczyna ze Szczecina może zostać polskim odpowiednikiem "Ridiculously Photogenic Guy", jak nazywany jest maratończyk.
Nieco zdesperowani koledzy dziennikarze szybko podłapali więc pomysł wypływowego blogera i byłego doradcy prof. Leszka Balcerowicza. "Absurdalnie Fotogeniczna Pani z marszu w obronie Telewizji Trwam. Będzie memem?" - teraz zastanawia się więc już pół polskiego internetu. OK, my w naTemat również. Jak słusznie zwracają uwagę fani nowej twarzy naszej sieci, zdjęcie autorstwa znanego fotografa Jakuba Szymczuka z wczorajszego marszu cieszy się bardzo dużą popularnością. Od jednodniowej sławy wywołanej publikacją ładnego zdjęcia ze swoją podobizną do stania się ikoną internetu jest jednak długa droga. Prowadząca głównie przez kręte ścieżki wyobraźni internautów.
"Ridiculously Photogenic Guy" z Manhattanu, czy jeszcze popularniejszy od niego Kony 2012 zawładnęli nią, ponieważ ich podobizna jest świetnym materiałem dla dania upustu swojej kreatywności. Czyli stworzeniu mema właśnie. Tymczasem piękna pani Joanna może co najwyżej zawładnąć myślami internautów tak, jak setki tysięcy modelek, na które możemy natknąć się w sieci. Co można bowiem dopisać przy jej sympatycznej buzi? Bo tak bowiem zdobył popularność Zeddie Little, czyli uroczy maratończyk z Nowego Jorku:
A na zdjęciu pani Joasi lepiej nic nie bazgrać. By nie pogarszać i tak napiętej atmosfery miedzy Polakami. Bo nadwiślańska "Absurdalnie Fotogeniczna Dziewczyna" to polityk, wywodzący się ze środowiska, które dotąd raczej nie przekonało nikogo, że zna się na żartach. Na żartach nie znają się też jego przeciwnicy i zapewne wkrótce pod jej fotografią zaczną pojawiać się mniej przychylne komentarze, niż np. ten, że "Asia prowadzi na barykady". Choć bez wątpienia dzisiejszy prezent do mediów powinni jak najlepiej wykorzystać spece od marketingu z Solidarnej Polski. Znacznie lepiej, niż na bohaterkę internetowego mema Joanna Rutkowska nadaje się bowiem na "aniołka" ziobrystów.
Rzecznik prasowy Solidarnej Polski Patryk Jaki już myśli o takiej funkcji dla nowej gwiazdy internetu. - Być może zaprosimy tą panią do kampanii billboardowej "aniołki Ziobry" - mówi naTemat nieco żartem. Przyznaje jednak, że grzechem byłoby nie wykorzystanie tej popularności. - Na poważnie jeszcze się jednak nad tym nie zastanawialiśmy - stwierdza. Dodając natomiast, że to być może pierwszy, ale nie ostatni aniołek. - To nie pierwszy nasz członek, który w jakiś sposób dał się zapamiętać na dużej manifestacji - zawraca uwagę. O Rutkowskiej mówi jednak, że być może w przyszłości czeka ją udział w promocji partii, a później kariera w samorządzie lub nawet parlamencie. - Zastanowimy się nad tym - deklaruje Jaki.
Wydaje się, że to wręcz karygodna strata czasu. Ziobryści powinni już być po rozmowach z autorem zdjęcia i szukać drukarni, w której drukowane będą plakaty pięknej działaczki ozdobione logo Solidarnej Polski i jakimś chwytliwym sloganem autorstwa Jacka Kurskiego. Na przykład czymś nawiązującym do barw narodowych, czy tradycji. W obronie której Rutkowska ma już doświadczenie. Nie wiecie, kto to jest? Nieprawda! Absurdalnie Fotogeniczna Dziewczyna od Zbigniewa Ziobry, to ta kobieta, która w sierpniu ubiegłego roku zawstydziła samego wicepremiera Waldemara Pawlaka.
Gdy trochę w tonie zbliżającej się kampanii wyborczej składał on kwiaty pod pomnikiem Sierpnia '80 w Szczecinie, pani Joanna zablokowała mu drogę i zmusiła do refleksji nad poczynaniami rządu. - Ta flaga, szaro-czarna flaga, wisiała na maszcie. Za tę flagę ludzie oddawali krew, to jest symbol upadającej Polski i Szczecina - mówiła podniesionym głosem. Speszony szef ludowców nie wiedział, co zrobić, więc szybko z uszanowaniem ucałował postrzępioną flagę Polski.
Do dzisiaj to był chyba największy polityczny sukces Joanny Rutkowskiej. Wcześniej bezskutecznie próbowała dbać o interesy mieszkańców Szczecina. W 2006 roku chciała więc zostać radną miejską. Startując z ramienia Prawa i Sprawiedliwości zdobyła jednak zaledwie 702 głosy, co nie wystarczyło na zdobycie mandatu. W lutym postanowiła zmienić polityczne barwy i dołączyć do buntu pod przywództwem Zbigniewa Ziobry, Jacka Kurskiego i Tadeusza Cymańskiego. Co jak widać było decyzją dobrą, bo choć kariery politycznej zapewnić jej co prawda nie mogą, to kariera celebrytki stoi przed nią otworem.
Reklama.
Patryk Jaki
rzecznik prasowy Solidarnej Polski
Być może zaprosimy tą panią do kampanii billboardowej "aniołki Ziobry".