Politycy PiS gorączkowo zaprzeczają, że twórca SKOK-ów i senator Grzegorz Bierecki stoi na czele spisku przejęcia władzy w partii. Po cichu jednak przyznają, że jego wpływy sięgają coraz dalej: wprowadza swoich ludzi, ma "w kieszeni media ojca Rydzyka", a nawet... decyduje o obsadzie partyjnych funkcji. – Po interwencji Biereckiego Komitet Polityczny odebrał mi rekomendację na kandydata na prezydenta Białej Podlaskiej – narzeka poseł PiS Adam Abramowicz.
Abramowicz jest zły, bo jeszcze pod koniec lipca był przekonany, że będzie ubiegał się o fotel prezydenta Białej Podlaskiej – otrzymał rekomendację zarządu powiatowego oraz wojewódzkiego zespołu wyborczego PiS. Wydawał się pewniakiem.
Sytuacja diametralnie się zmieniła, kiedy sprawą zajęła się centrala – Komitet Polityczny PiS. Zdecydowano, że kandydatem na prezydenta będzie jednak Dariusz Stefaniuk, wiceprzewodniczący rady miasta i działacz fundacji Biereckiego "Kocham Podlasie".
– Komitet Polityczny zdecydował tak niewątpliwie dzięki senatorowi Biereckiemu – przekonuje poseł.
– To są rzeczy oczywiste. Jeśli rekomendacja zarządu to był wynik 6:0 dla mnie, a komitet polityczny stwierdził inaczej, to chyba jasne. Koń, jaki jest, każdy widzi. Jednocześnie nas jako zarząd powiatowy zawieszono. Nie tylko zmieniono kandydata na prezydenta, ale mianowano pełnomocnika PiS na nasz region - trzy powiaty. Kto nim jest? Dyrektor fundacji Biereckiego – oburza się poseł.
Kandydat spiskowców
O Biereckim znów zrobiło się głośno za sprawą publikacji "Newsweeka". Z informacji tygodnika wynika, że w PiS zawiązał się spisek, którego celem jest obalenie prezesa Jarosława Kaczyńskiego. Pierwszym krokiem ma być przeforsowanie kandydatury senatora w prawyborach prezydenckich partii.
Za takim scenariuszem przemawia kilka przesłanek. Jedna z nich to współpraca założyciela SKOK-ów z czołowymi politykami partii Kaczyńskiego: m.in. wiceprezesem PiS Adamem Lipińskim, rzecznikiem Adamem Hofmanem i europosłem Ryszardem Czarneckim, który pomagał tworzyć brytyjską odnogę Kas. Żaden zresztą nie zaprzeczył, że Bierecki może być kandydatem na prezydenta.
– Scenariusz, w którym senator zostaje kandydatem PiS na prezydenta, wydaje mi się realny. Natomiast raczej w mojej ocenie nie będzie prawyborów – mówi poseł Abramowicz.
Drugi fundament hipotezy o spisku to kwestie finansowe. Według "Newsweeka" SKOK-i mogą udzielić PiS pożyczki na nadchodzące wybory, co sprawi, że Bierecki przejmie kontrolę nad finansami partii. Według tygodnika skarbnik PiS Stanisław Kostrzewski odszedł z partii dlatego, że sprzeciwiał się takiemu aliansowi.
Zarówno Bierecki, jak i inni bohaterowie publikacji o spisku, na takie przypuszczenie reagują alergicznie. "Widać, że postanowili zrezygnować z dziennikarstwa i idą do kabaretu. Wszystko to czysta fikcja, wymysł i próba skłócenia" – powiedział senator portalowi Karowskich. Dodał, że SKOK nie może udzielić kredytu żadnej partii.
Przyjaciel wszystkich pisowców
Niezależnie od tego, ile jest prawdy w teorii o zmowie przeciwko prezesowi, nie ulega wątpliwości, że pozycja Biereckiego w PiS się umacnia. Tygodnik "Wprost" już dwa lata temu pisał, że senator ma za sobą co czwartego ze 135 posłów tej partii. Dziś grono jego sympatyków może być jeszcze większe.
– Trzeba pamiętać, że senator Bierecki nie jest członkiem partii. W senacie jest sporo takich osób, które akceptują program PiS, ale się nie zapisały. Senator ma tutaj bardzo dobre relacje, angażuje się w działalność polityczną, jest zapraszany na kongresy – mówi Henryk Cioch, jeden z najbliższych współpracowników Biereckiego w senacie.
Twórca SKOK-ów jest skory do pomocy. Dba o posłów z drugiego szeregu, czasem zatrudnia ich rodziny (wydawana prezez SKOK-i "Gazeta Bankowa" zatrudniła np. żonę Zbigniewa Ziobro), sponsoruje imprezy w ich okręgach wyborczych. W zamian może liczyć na wdzięczność.
Jeden z posłów PiS Maciej Małecki pojawił się na ósmych urodzinach jednego z oddziałów Kasy Stefczyka, a potem wystąpił w reklamie SKOK-ów. "Jestem klientem od lat, bardzo zadowolonym" – zachwalał usługi.
"Grzesiek siedzi na pieniądzach i cała prawica się do niego pcha" – powiedział kiedyś "Newsweekowi" znajomy Biereckiego. "To źródełko, z którego piją wszyscy".
Pakt z Ojcem Dyrektorem
Majętny senator ma coś jeszcze, co wydaje się niezbędne do politycznego sukcesu na prawicy – błogosławieństwo. I znowu w dużej mierze za sprawą pieniędzy, bo zafundował np. bursztynową sukienkę dla Matki Boskiej na Jasnej Górze i dofinansował film o księdzu Popiełuszce. Często pojawia się w towarzystwie duchownych. Znany z kontrowersyjnych wypowiedzi biskup Antoni Pacyfik Dydycz gościł na uroczystości podsumowującej wymyśloną przez Biereckiego Akademię Nowego Samorządu.
Kluczowy dla pozycji senatora w PiS jest sojusz z ojcem Tadeuszem Rydzykiem. SKOK Holding ma udziały w dwóch interesach redemptorysty: w Georemii Toruń i sieci komórkowej "Naszej Rodzinie". Nie ma chyba związanego z partią Kaczyńskiego polityka, który częściej pojawia się na antenie Telewizji Trwam. Bierecki szczególnie upodobał sobie program "Myśląc Ojczyzna". Każdy jego występ to swego rodzaju orędzie do prawicowych wyborców.
Przy takim tempie budowania wpływów Bierecki musi znaleźć się na kursie kolizyjnym z Kaczyńskim. Dziś zarzeka się, że jak spiskuje, to tylko z prezesem. Kto wie, czy wkrótce prezes nie zacznie spiskować przeciwko niemu.