"Jak zmienić kategorię wojskową", "W świetle ostatnich wydarzeń politycznych, czy przysługuje mi zmiana kategorii", "Czy transseksualizm kwalifikuje do zmiany kategorii wojskowej z A na D" - oto pytania, które coraz częściej padają w dyskusjach nie tylko młodych, ale i nieco dojrzalszych Polaków. Wszystko przez strach przed... powołaniem na ćwiczenia rezerwistów. Wezwanie do wojska może przewrócić życie, więc coraz więcej osób szuka sposobu na zmianę swojej kategorii wojskowej.
A przecież każdy chciał mieć kategorię A...
Jeszcze do niedawna rozterki dotyczące zmiany kategorii wojskowej były zupełnie inne. Ostatecznie pobór zawieszono przecież w 2008 roku i od tego czasu młodzi ludzie przystępujący do kwalifikacji wojskowej, a chcący uniknąć "kamaszy", nie musieli już za wszelką cenę przedstawiać się jako różnego rodzaju inwalidzi, by tylko otrzymać gwarantującą święty spokój kategorię D lub E.
Bardziej cenna stała się nagle kategoria A. Wojskowa kwalifikacja potwierdzająca zdrowotne predyspozycje do najbardziej wymagających zawodów okazała się bowiem przydatnym punktem w CV nie tylko dla osób starających się o pewną na lata posadę w służbach mundurowych.
Gdy o wgląd do książeczki wojskowej zaczęli prosić nawet w niektórych korporacjach, nie brakowało chętnych do tego, by przechodzić serie badań, zabiegów i walczyć o ponowną kwalifikację przed lekarzami WKU w celu zmiany kiepskiej kategorii wojskowej D, która dyskwalifikuje ze zdolności do czynnej służby w czasie pokoju lub jak kategoria E - wiąże się ze skreśleniem z listy zdolnych do służby nawet w czasie wojny. Zwykle starania te spełzały na niczym, bo przepisy co do zasady zakładają, że raz nadanej kategorii D lub E nie da się zmienić.
I zapowiedź, że wkrótce wezwani do jednostek zostaną ci z innych regionów Polski. W planach, które Ministerstwo Obrony Narodowej mocno zrewidowało ze względu na rosnące zagrożenie ze strony Rosji wynika, że w przyszłym roku wezwanie trafi do 11 tys. z nas, w 2016 do jednostek skierowanych zostanie kolejne 18 tys. rezerwistów.
Najbardziej pożądaną kategorią wojskową staje się więc jedna z tych, które wykluczają wydanie karty mobilizacyjnej. - Dotąd byłem dumny, że parę lat temu dostałem kategorię A. Gdy w WKU pytali o dodatkowe umiejętności to bez wahania wymieniłem, jakie uprawiam sporty, że chodzę na strzelnicę i lubię góry. Teraz naprawdę coraz bardziej boję się, że zaraz dostanę mobilizację - słyszę do Łukasza, 26-latka z Gdańska.
Jego ojciec przedstawia mu już czarne scenariusze z dawnych czasów, gdy młodzi bali się osławionego falą wojska. Nie brakowało wówczas takich, którzy woleli łamać sobie kończyny i leczyć złamania tak, by powstały zwyrodnienia lub pozwalali zamknąć się na kilka tygodni w zakładzie psychiatrycznym. - To tato zwrócił mi uwagę, że takie wezwanie z wojska może nieźle narobić kłopotów w życiu. Pracuję na umowę o dzieło, to co mojego pracodawcę będzie obchodziło, czy mnie wezwą na poligon - zamartwia się Łukasz.
Lepsza astma, czy transgender?
Nie on jeden. Te same fora dotyczące wojska, prawa lub zdrowia, które dotąd oblegano w sprawie porady, jak zmienić kategorię D na A, teraz witają nowymi postami o zupełnie innej treści. "W świetle ostatnich wydarzeń politycznych chciałbym się dowiedzieć czy przysługuje mi zmiana kategorii wojskowej"- pyta mężczyzna, który nagle odkrył, że od czasu otrzymania kategorii A bardzo popsuł mu się wzrok.
Mężczyzna przyznaje, że być może nieco panikuje, "ale wolałby tę sytuację wyjaśnić, gdyż nie chcę być mięsem armatnim".
Inni sugerują tymczasem, że cywilizacyjną plagą są alergie, więc na pewno każdy jakąś może sobie znaleźć. Wielu zaczyna podejrzewać u siebie astmę. Popularną radą na pozbycie się z książeczki wojskowej kategorii A staje się wykorzystanie mody na gender i ponowne stawienie się do kwalifikacji w nowym, transgenderycznym wcieleniu. "Powinno się dostarczyć zaświadczenia od psychiatry i psychologa i oni dadzą E" - radzi jedna z internautek, która już sprawdziła w swoim WKU, jak uniknąć "zagrożenia" związanego posiadaniem kategorii A.
W wojsku pukają się w głowę
- Telefony z takimi pytaniami zgłaszane są mi co najmniej kilka razy w tygodniu - słyszę nieoficjalnie od wysokiego rangą oficera jednej z komend uzupełnień. Mój rozmówca przyznaje, że zmiana kategorii z A na D, lub nawet E jest możliwa. I teoretycznie dużo bardziej realna niż dotychczasowe starania wielu młodych mężczyzn uznanych za niezdolnych do służby, którzy po kilku latach chcieli zawalczyć o przyznanie im najwyższej kategorii.
- Przepisy przewidują bowiem właśnie złożenie wniosku o zmianę kategorii A i B. Nie wystarczy jednak tylko przyjść przebranym za kobietę, a tę rzekomą trwałą zmianę swojego stanu zdrowia trzeba udokumentować zaświadczeniami lekarskimi stwierdzającymi zmiany kondycji, które nastąpiły od pierwotnego ustalenia kategorii zdolności - tłumaczy oficer.
I zdradza, że jak na razie większość pytających o taką możliwość jest odsyłana z kwitkiem i po prostu uspokajana. - Bo przecież na ćwiczenia wzywana jest garstka rezerwistów. Kilka procent! Poza tym, naprawdę nie warto robić głupot i na siłę psuć teraz sobie zdrowia ze strachu przed szkoleniem, które każdemu może się przydać, a wielu się przecież wręcz podoba - podkreśla.
Dotąd byłem dumny, że parę lat temu dostałem kategorię A. Teraz naprawdę coraz bardziej się boję...
Internauta na e-prawnik.pl
Dochodzi problem "psychiczny", nie wyobrażam sobie jak mógłbym zabić drugiego człowieka, poczucie winy by mnie zjadło albo doprowadziło do samobójstwa...Czytaj więcej