Dla jednych to temat krępujący, dla innych barbarzyńskie okaleczanie, a dla jeszcze innych tradycja i jeden z najważniejszych momentów w życiu. Obrzezanie coraz rzadziej kojarzy się jedynie z religią i tradycją. W Polsce lekarze zauważają rosnącą liczbę zabiegów wykonywanych z chęci poprawy jakości życia seksualnego. Zdaniem niektórych obrzezany penis przynosi większą satysfakcję seksualną partnerce. Zabieg obrzezania jest refundowany przez NFZ.
Zwyczaj obrzezania jest praktykowany na całym świecie. M.in. wśród Żydów i Arabów, gdzie ma kontekst religijny. To tradycja kultywowana od wielu pokoleń.
Obrzezanie staje się jednak coraz popularniejsze również w Europie. - Na zachodzie jest to bardzo popularne. Koleżanka z Wielkiej Brytanii opowiadała mi, że 16-17 letni chłopcy
Obrzezanie
U mężczyzn obrzezanie oznacza co najmniej amputację dużej części napletka i ma miejsce w niedługim czasie od narodzin dziecka, lub (w innych kulturach) w wieku pokwitania, jako akt rozpoczęcia dorosłego życia. CZYTAJ WIĘCEJ
podejmują taką decyzję świadomie. Po pierwsze ze względów higienicznych, po drugie seksualnych - mówi w rozmowie z naTemat Joanna.
Nowy trend?
W Polsce zabieg obrzezania najczęściej dotyczy stulejki. To wskazanie typowo medyczne i dotyczy przede wszystkim dzieci. U starszych mężczyzn coraz częściej na decyzję wpływa aspekt seksualny i estetyczny. - U mężczyzn rzeczywiście najczęściej chodzi o jakość życia seksualnego. Za ciasny napletek przeszkadza im podczas stosunku - wyjaśnia urolog dr Ryszard Hanecki.
- Moja koleżanka miała takie doświadczenie seksualne. Obrzezani mężczyźni są wytrzymalsi, bo ich penis jest mniej wrażliwy. Dłużej zajmuje im dojście do finału, dzięki czemu kobieta ma większą satysfakcję. Koleżanka bardzo sobie chwaliła to przeżycie - przyznaje Joanna.
Według urologów, rośnie liczba mężczyzn, którzy obrzezaniem chcą poprawić jakość swojego życia seksualnego. O tym, że usunięcie napletka przedłuża stosunek, dowiadują się jednak przy okazji. - Od lekarza lub urologa usłyszeli, że po obrzezaniu można dłużej współżyć. Wśród polskich mężczyzn ta świadomość jest jeszcze niewielka - dodaje urolog.
Względy estetyczne
W każdym przypadku obrzezania, jeżeli zakład ma podpisany kontrakt z NFZ, zabieg jest refundowany. - Wskazania nie mają tutaj żadnego znaczenia - podkreśla dr Hanecki. Dane z 2007 roku wykazują, że NFZ takich zabiegów refundował ponad 13 tys. za kwotę 6,7 mln zł. Do czasu publikacji nie udało nam się uzyskać aktualnych danych. Prywatnie taki zabieg kosztuje 600-2000 zł.
Lekarze sceptycznie podchodzą do zabiegów wykonywanych jedynie ze względów higienicznych czy seksualnych. - Podczas obrzezania dochodzi do uszkodzenia wędzidełka. To sprawia, że odsłonięta żołądź staje się mniej wrażliwa. Być może stosunek będzie trwał dłużej i jest to dla niektórych jakiś walor. Dla mnie operowanie się po to, żeby przedłużyć czas trwania stosunku to idiotyzm - podkreśla seksuolog dr Zbigniew Liber.
Zdaniem lekarzy względy higieniczne są również wątpliwe. W polskich warunkach klimatycznych nie ma obawy, że pod napletkiem gromadzą się jakieś bakterie. Urolodzy podkreślają, że jeśli penis jest zdrowy, nie ma problemu z zachowaniem właściwej higieny.
Turecki kochanek
To, co w Polsce dopiero zyskuje popularność, w Turcji jest tradycją. Dla tamtejszych chłopców to bardzo uroczysty dzień. Przypomina trochę naszą komunię. Dostają prezenty, są odświętnie ubrani, idą do meczetu, a późnej na obiad do McDonalda lub restauracji.
- Turcy czują się lepsi z powodu obrzezani. Nie znam ani jednego, który powiedziałby, że fajniej jest mieć napletek. Na niektórych imprezach byłem gwiazdą, bo jako jedyny miałem napletek. Mam kolegów, którzy byli proszeni o pokazanie napletka, bo jest to dla nich prawdziwy egzotyk - opowiada Witold Szabłowski, dziennikarz i reportażysta, autor książki "Zabójca z miasta moreli", który mieszkał i studiował w Turcji.
Jego zdaniem, Turcy uważają, że Europejczycy są dziwni i niehigieniczni. - Mają specjalne badania, które pokazują, że pod napletkiem jest kilkaset różnych bakterii. Dla nich obrzezanie jest powodem do dumy i poczucia wyższości nad światem zachodnim, który nosi pod napletkiem te wszystkie bakterie - dodaje Szabłowski.
Trauma z dzieciństwa
Z drugiej strony jest to dla nich powód ogromnego stresu. Nie obrzeza się ich tak, jak żydowskich chłopców we wczesnym dzieciństwie, tylko między 8 a 12 rokiem życia. - Są już wtedy świadomi. To dla dziecka olbrzymi stres dla dziecka. Zabieg jest przeprowadzany w znieczuleniu, ale kiedy minie, jest to niewątpliwie bolesne - zauważa Szabłowski. - Podczas tzw. rozmów alkoholowych, mężczyźni opowiadają sobie właśnie o tym, jak bardzo bali się obrzezania. Każdy ma jakąś historię. Jeden uciekł z domu, inny się obsikał. Wyczekują tego dnia, myślą o nim, stresują się nim - dodaje.
Czy sportowcy mogą uprawiać seks?
- Moi koledzy Turcy opowiadali mi, że mają ogromny żal do rodziców. Pamiętają z dzieciństwa ten ból i moment obrzezania. Mimo to, sami robią to później swoim dzieciom, bo jest taka tradycja. Po drugie uważają, że bez napletka penisy wyglądają estetyczniej i ładniej - opowiada w rozmowie z naTemat Kasia, która była na Erasmusie w Turcji.
Zdaniem tureckich seksuologów, z którymi Szabłowski rozmawiał, ten stres kumulowany w dzieciństwie odbija się na mężczyznach w wieku dorosłym. Wielu Turków ma problem z potencją. Nie ma oczywiście oficjalnych badań na ten temat. Seksuolodzy tureccy mówią to na podstawie praktyki.
Oczywiście żaden Turek w życiu nie przyznałby się to tego, że ma problemy z potencją. - Oni uprawiają seks do 80 roku życia. Każdy powie, że są najlepszymi kochankami na świecie, bo ich członki są twardsze, właśnie z powodu obrzezania. Podkreślają nawet, że to dlatego kobiety z Europy mają do nich słabość - podkreśla dziennikarz.