Jan Rokita chce zostać członkiem Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich.
Jan Rokita chce zostać członkiem Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich. Fot. Marek Podmokly / Agencja Gazeta

- We współczesnej polskiej rzeczywistości jest pewnego rodzaju ideową, duchową manifestacją przywiązania do wartości - tak w najnowszym wywiadzie Jan Rokita mówi o... legitymacji Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich. Były poseł postanowił bowiem wstąpić do SDP, by na dobre potwierdzić, że jest publicystą, a nie politykiem.

REKLAMA
Jan Rokita zapewnia, że legitymacji dziennikarskiej nie chce dlatego, by dzięki niej móc swobodnie obracać się w sejmowych kuluarach. - Mogę zagwarantować, że jeśli otrzymam legitymację SDP, to nie użyję jej do tego, by wejść do Sejmu. Mogę na to dać nawet słowo honoru - zapewnia były lider Platformy Obywatelskiej w rozmowie z portalem SDP.pl, gdzie oficjalnie przedstawia się go jako kandydata na członka.
Kojarzony dziś z publicystką uprawianą dla redakcji kierowanych przez braci Karnowskich krakowianin stara się podkreślić, że dołączenie do SDP to przypieczętowanie decyzji o odejściu z polityki. Jednak nawet w tych zapewnieniach trudno mu od niej uciec.
Jan Rokita, dla SDP.pl

Przyglądając się polskiemu życiu publicznemu odkryłem jakiś czas temu, że stowarzyszenie kierowane przez Krzysztofa Skowrońskiego jest organizacją, w której działa wieku dobrze mi znanych, sympatycznych i przyzwoitych ludzi. I że przynależność do SDP jest we współczesnej polskiej rzeczywistości również pewnego rodzaju ideową, duchową manifestacją przywiązania do wartości, do których ja też jestem przywiązany. Czytaj więcej

Podobnie jak tygodnik Karnowskich, w którym od kilku miesięcy publikuje Rokita, Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich uznawane bywa za medialny organ Prawa i Sprawiedliwości. Ugrupowanie Jarosława Kaczyńskiego w poprzednich latach nie szczędziło SDP partyjnych pieniędzy.
Organizacja zajmowała się tymczasem chętnie między innymi promocją kandydata PiS do Parlamentu Europejskiego, Zdzisława Krasnodębskiego. Przewodniczący SDP Krzysztof Skowroński prowadził natomiast konferencję PiS, na której po raz pierwszy przedstawiono "kandydata na premiera", czyli prof. Piotra Glińskiego.
Naprawdę trudno więc uwierzyć Janowi Rokicie, że walka o legitymację SDP to "manifestacja wartości", a nie zwykła deklaracja polityczna...
Źródło: SDP.pl