
"Biały personel" jest w Polsce niemiły i opryskliwy. Najpierw powiedziała to głośno Joanna Rajkowska, później powtórzyła to Hanna Lis, ostatnio za zachowanie lekarzy przepraszał sam minister zdrowia. Czemu personel polskich szpitali tak często jest szorstki dla pacjentów? - Nie można generalizować, ale prawdą jest, że takie przypadki się zdarzają. Trzeba pamiętać, że wspólnym wrogiem jest choroba, nie człowiek - mówi dr Jolatna Orłowska-Heitzman, Naczelny Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej Lekarzy.
Ekspert: W sprawie leków na raka Ministerstwo i szpitale nie stanęły na wysokości zadania
Fragment listu Bartosza Arłukowicza
"Nie ma i nie może być usprawiedliwienia dla braku elementarnej wrażliwości, niekulturalnych zachowań i wypowiedzi(…)" CZYTAJ WIĘCEJ
Nie można generalizować
Generalizowanie, jak to zazwyczaj bywa, jest dla środowiska krzywdzące, ale nie można udawać, że nic się nie dzieje. - To grupa 160 tysięcy ludzi o różnych temperamentach i charakterach, ale prawdą jest, że takie sytuacje się zdarzają - mówi dr Jolanta Orłowska-Heitzman.
Historie czytelników dziennika "Fakt"
"Wymiociny na podłodze, ubrudzone kałem umywalki. Nikt przez dni nie przyszedł i nie zmył podłogi, nie umył umywalki. Sama przecierałam to chusteczkami. Na dodatek byłam w czwartym miesiącu ciąży z drugim dzieckiem i spałam na krześle, bo pokój był tak mały, że nie było miejsca, by rozłożyć się na podłodze. Na koniec kazali mi zapłacić mi 12 złotych za dobę. Za co?! Oczywiście nie zapłaciłam za ten śmierdziel ani grosza i do dnia dzisiejszego żałuję, że nie zgłosiłam tego do sanepidu"
"Byłam ostatnio z dzieckiem w szpitalu i składam na pielęgniarki i lekarzy skargę. Gdy nie chciałam wyjść podczas wizyty z pokoju, to po prostu nie zbadali dziecka, a pielęgniarka rzuciła nim we mnie. Dziecko ma dwa latka i zostało przyjęte po utracie przyjemności"
"Tydzień temu wyszłam z dzieckiem ze szpitala w Łodzi. Tu również był bałagan. Nawet lekarstwa musiałam podawać sama, bo pielęgniarkom było ciężko. Spałam na twardej leżance, za którą musiałam płacić 15 złotych za dobę. Tragedia!
Adam Sandauer, honorowy przewodniczący i założyciel Stowarzyszenia Pacjentów Primum Non Nocere zauważa, że można zgłosić się także do szefa konkretnej placówki, który ma obowiązek prowadzić ją w sposób przyzwoity i przyjazny dla swoich "klientów".
Rzeczywistość pokazuje jednak, że chamstwo jest obecne wszędzie, nie tylko w środowisku lekarskim. - Nie można powiedzieć, że lekarze tak się nie zachowują, ale spotkałem też profesorów uczelni wyższych, którzy postępowali niewiele lepiej - mówi Adam Sandauer. I jednocześnie zaznacza, że kontakty na linii pacjent-lekarz są szczególne. - Chory jest mocno uzależniony od lekarza i wymaga szczególnej troski, jeżeli chodzi o dobre zachowanie - słyszymy
Internauci opisują na forach swoje "przygody"
Musiałam mieć wykonane zdjęcie płuc w jednym ze śląskich szpitali. To nic, że czekałam godzine, pani w rejestracji z wielką łaską przyjęła skierowanie, ale w końcu przyszła osoba, która owe zdjęcie miała mi zrobić. Stojąc tyłem do mnie mruknęła coś żebym się rozebrała od pasa w górę. Nie usłyszałam jej za dobrze i tak chciałam się upewnić czy biustonosz tez mam ściągnąć, a ta się odwróciła i na mnie huknęła, że jakby chciała żebym zostawiła stanik to by nie powiedziała ze mam się rozebrać od pasa w górę. Tak mnie zamurowało, że nic nie byłam w stanie się odezwać"
Wszyscy są ludźmi i lekarzom też może się zdarzyć zły dzień, ale jak zaznacza nasz rozmówca: - Biały personel z racji swojego zawodu powinien być nastawiony przyjemnie i sympatycznie. Jeżeli i z tym ciężko, to przynajmniej nie może być mowy o żadnych chamskich zachowaniach - słyszymy. Dr Jolanta Orłowska-Heitzman swoich studentów uczy wyjątkowo dużej dozy cierpliwości i kutury osobistej. - Bo tego właśnie wymagają chorzy - mówi.
Ministra Arłukowicza powtórka z rozrywki. To co nie udało się mu w ustawie, po cichu wprowadza tylnymi drzwiami
Każdy lekarz musi przestrzegać Kodeksu Etyki Lekarskiej. Z kilkunastu stron traktujących w mniejszym lub większym stopniu o stosunkach z pacjentami w oczy rzucają się zwłaszcza dwa punkty:
Kodeks etyki lekarskiej
1. Lekarz powinien życzliwie i kulturalnie traktować pacjentów, szanując ich godność osobistą, prawo do intymności i prywatności.
2. Relacje między pacjentem, a lekarzem powinny opierać się na ich wzajemnym zaufaniu; dlatego pacjent powinien mieć prawo do wyboru lekarza.
CZYTAJ WIĘCEJ
- Ten kodeks obliguje personel medyczny. Wszystkie sprawy trzeba rozpatrywać jednak indywidualnie, bo każdy człowiek - w tym i pielęgniarki - mają swoje moralne zasady, którymi się kierują. Nie wykluczam, że mogą zdarzać się osoby, które w różnych sytuacjach postąpiły inaczej niż tego by się od nich oczekiwało - mówi Iwona Borchulska, przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowych Pielęgniarek i Położnych.
Panowie życia i śmierci. Kto w Polsce decyduje, czy będziesz leczony tak, jak potrzebujesz?
W kwestiach zdrowia trzeba postępować nadzwyczaj uważnie i delikatnie, dlatego medycy powinni rozmawiać z pacjentami nie tylko miło, ale i zrozumiale. - Muszą na spokojnie wyjaśnić na czym polega choroba, jak będzie wyglądało jej leczenie - mówi naTemat rzeczniczka OZL.
List ministra Arłukowicza cieszy, bo pokazuje, że szef resortu dostrzega problem. Za słowami powinni iść jednak czyny. Pomocne mogą być szkolenia w zakresie komunikacji. - Są bardzo potrzebne, cieszą się ogromnym zainteresowaniem. Są prowadzone od lat, ale niestety nie łatwo je sfinansować - mówi Wiesław Latuszek. - Pokłon dla pana ministra za to, że widzi problem, ale przydałyby się chociażby szkolenia z dobrego wychowania - dodaje Adam Sandauer.
