Jak relacjonuje ze Smoleńska Andrzej Zaucha, reporter TVN, robotnicy rozstawili wokół wraku drewniane słupy. Mają do nich przybijać metalowe fragmenty dachu, który osłoni maszynę. W Smoleńsku leży już śnieg.
Robotnicy ściągają brezent, którym Tupolew był przykryty od kilku miesięcy. Według Zauchy robotników jest kilku. Nic nie wiadomo o tym, by mieli zbudować także ściany tego hangaru. Samolot nadal narażony będzie więc na warunki atmosferyczne.
Reporter TVN, na stałe korespondent w Moskwie, powiedział na antenie, że wrak może zostać w Rosji jeszcze przez "wiele lat". Nie wyjaśnił na czym opiera tą hipotezę. W zeszłym roku zakończyło się badanie przyczyn katastrofy przez MAK. Nadal trwa jednak dochodzenie rosyjskiej prokuratury. Wrak polskiego samolotu jest w nim dowodem rzeczowym.