Hydrobudowa wiedziała od dawna, jak wielkie będą opóźnienia na budowie Bulwarów Wiślanych.
Hydrobudowa wiedziała od dawna, jak wielkie będą opóźnienia na budowie Bulwarów Wiślanych. Fot. Screen z hydrobudowa.com.pl

Na budowie nowych Bulwarów Wiślanych od dawna musiało dziać się źle. Choć dziś wiemy, że miasto wstrzymało prace, a wykonawca miał ogłosić upadłość, do wczoraj jeszcze byliśmy zapewniani, że inwestycja zakończy się latem.

REKLAMA
Nieciekawie zrobiło się na budowie warszawskich Bulwarów Wiślanych. W ciągu ostatniej doby sytuacja dotycząca tej inwestycji zmieniła się diametralnie. Jeszcze wczoraj pokazywaliśmy najnowsze zdjęcia z budowy oraz informowaliśmy o dacie zakończenia prac. Według pracowników ratusza miała to być wiosna tego roku. Uspokajaliśmy także, że opóźnienia wynikają z bardzo trudnych warunków geodezyjnych.
Michał Kowalczyk, architekt

Budowanie nad brzegiem nieuregulowanej rzeki jaką jest Wisła zawsze obarczone jest dużym ryzykiem. Wysoki poziom wody oraz jego wahania utrudniają prace wykonawcy. Duże znaczenie miały też trudne warunki hydrologiczne. Przy tego typu realizacjach bardzo często zdarza się, że dokumentacja będąca po stronie Zamawiającego – Urzędu Miasta nie jest wystarczająco dokładna, brak aktualnych map infrastruktury podziemnej, badań hydrologicznych, powoduje problemy przy wielu inwestycjach np. II linii metra czy Muzeum Sztuki Nowoczesnej w rejonie Pałacu Kultury.

Jak bumerang wracało wczoraj pytanie - kiedy budowa się zakończy. Dziś wiemy, że prace zostały wstrzymane, a wykonawcy wypowiedziana umowa. Do ostatniej chwili mieszkańcy byli zapewniani, że większych problemów nie ma.
Hydro... zagadka?
Co ciekawe, gdy sytuacja stawała się napięta i wszyscy zastanawiali się, kiedy naprawdę zostaną zakończone roboty związane z budową bulwarów warszawskich, wykonawca inwestycji, czyli Hydrobudowa Gdańsk, nie miał zamiaru się nad niczym zastanawiać. Na stronie firmy widniała bowiem data zakończenia prac. I nie była to wiosna, jak chciałby ratusz, ale... lipiec. Hydrobudowa wiedziała od dawna, że inwestycja będzie miała opóźnienia. Dokładnie - chciała oddać obiekt rok po terminie.
Gdy próbowaliśmy dodzwonić się do Hydrobudowy, pracownicy odsyłali nas bezpośrednio do zarządu. Ten zaś nie miał chyba głowy do komentowania całej sprawy i przepadł jak... kamień w wodę. Dlaczego? Chwilę po godzinie szesnastej “Gazeta Stołeczna” poinformowała, że warszawski ratusz wypowiedział umowę Hydrobudowie, bowiem efekty prac były niezadowalające. Wypowiedzenie umowy to zdaje się być dopiero początek problemów firmy, która miała zbudować warszawiakom wiślane bulwary. Radio Zet informuje, że 30 stycznia do gdańskiego sądu wpłynął wniosek o upadłość Hydrobudowy.
Chcesz więcej stylu? Polub nas na facebooku!