Kim Dzong Un bardzo przejmuje się losem swych poddanych.
Kim Dzong Un bardzo przejmuje się losem swych poddanych. Fot. YouTube.com

Informacje o problemach północnokoreańskiego przywódcy podała agencja KCNA uznawana za jedno z najważniejszych źródeł państwowej propagandy. Według jej informacji, Kima najbardziej martwi niedostatek, w jakim aktualnie znajdują się jego poddani.

REKLAMA
Z powodu trosk o swój lud, Kim ponoć zarywa liczne noce. Ale i to nie idzie na marne, bo – jak podaje KCNA – w czasie gdy ów nie śpi, usilnie pracuje nad koncepcją uporania się z nękającym miliony Koreańczyków problemem ubóstwa. Jednym ze sposobów na szybką poprawę warunków życiowych ma być zdaniem Kima rozwój hodowli i rybołówstwa.
Według danych organizacji międzynarodowych na terenie całej Korei Północnej z powodu głodu lub niedożywienia cierpi dziś około 2,5 miliona kobiet i dzieci. Taki stan to zdaniem wielu kolejny skutek skrajnie nieefektywnego ze strony Pjongjangu gospodarowania oraz serii klęsk nieurodzaju, które już w latach '90 doprowadziły w Korei do wielkiej fali głodu. Zmarły wówczas miliony Koreańczyków.
Sytuacja, w jakiej znajduje się koreańska gospodarka, to również skutek prowadzonej przez Pjongjang polityki zagranicznej. Kilka tygodni temu na reżim Kima kolejne sankcje nałożyły USA. Obostrzeniami objęto trzy firmy i dziesięciu przedstawicieli północnokoreańskich władz – w Iranie, Syrii, Chinach, Rosji i Namibii. Dziś nie mogą oni korzystać z amerykańskiego systemu finansowego. Amerykańskim przedsiębiorcom także zabroniono dokonywania transakcji z feralną dziesiątką.
Prezydent Stanów Zjednoczonych Barack Obama zapowiedział, że to dopiero początek sankcji, które wprowadzono po cyberataku na Sony Pictures związanym z premierą filmu „The Interview”. To komedia opowiadająca o ataku na Kim Dzong Una.
Wcześniej, sankcje na Koreę Północną były nakładane przede wszystkim w związku z programem nuklearnym realizowanym w tym kraju.