Przełom w kampanii Magdaleny Ogórek. Kandydatka po raz pierwszy udzieliła samodzielnego wywiadu
Przełom w kampanii Magdaleny Ogórek. Kandydatka po raz pierwszy udzieliła samodzielnego wywiadu Źródło: Twitter.com/TomaszKalita

Wszystko wskazuje na to, że kandydatka Sojuszu Lewicy Demokratycznej na prezydenta przestaje bać się dziennikarzy. Podczas podróży po województwie lubuskim Magdalena Ogórek udzieliła swojego pierwszego samodzielnego wywiadu na antenie Radia Zachód oraz Radia Zielona Góra. Jednocześnie w Radiu Zet Krzysztof Gawkowski przekonywał, że pomysły ich kandydatki nie są brane poważne, ponieważ... jest kobietą.

REKLAMA
Kandydatka powtarza znane hasła
Wywiad nie był przeprowadzany „na żywo”. Poinformował o nim na Twitterze rzecznik sztabu Tomasz Kalita. Całość będzie można odsłuchać w poniedziałek, o godzinie 8.35 na antenie Radia Zachód. Z krótkiego fragmentu wiemy jednak, że Magdalena Ogórek ponownie przypomniała swoje – wszystkim doskonale znane już hasła o tym, że polska gospodarka wymaga głębokim zmian, a prawo trzeba napisać od nowa.
Magdalena Ogórek

W 2015 roku mamy Polskę olbrzymich pogłębiających się nierówności społecznej. Mamy Polskę gigantycznych kolejek do lekarzy, zagmatwanego prawa i fali emigracji młodych ludzi. Ogromne problemy wśród przedsiębiorców, nadmiernego fiskalizmu. Czytaj więcej

Ogórek zachęcała również do poparcia Jolanty Danielak, ubiegającej się o stanowisko prezydenta Zielonej Góry. Przekonywała, że jest to osoba wrażliwa społecznie, dynamiczna, bardzo zdolna i rozumiejąca problemy mieszkańców.
Przełom kandydatki?
Kandydatce SLD od początku zarzuca się, że nie rozmawia z dziennikarzami, mimo że kampania wyborcza wyraźnie przyspiesza. Magdalena Ogórek stopniowo przełamuje bariery i coraz bardziej otwiera się na media, co pokazała podczas ubiegłotygodniowych wizyt w Kaliszu czy Ostrowie. Na razie są to głównie media lokalne.
Dr Ogórek rozmawia – to duży postęp, choć teraz wytyka się, że z jej ust padają ciągle te same slogany. Oprócz słynnej już recepty „warto rozmawiać” są to hasła o zacofaniu Polski i problemie emigracji, z którym należy walczyć czy równie znane zapowiedzi napisania prawa od nowa. Wygląda to tak, jakby kandydatka nauczyła się kilku formułek „na pamięć”, a w ubieganiu się o najważniejszy urząd w Polsce – to zdecydowanie za mało.
Gawkowski: Lekceważą ogórek, bo jest kobietą
Jednym z głównych tematów porannych programów informacyjnych była polityka zagraniczna – priorytetowa nie tylko w kampanii, ale przede wszystkim wobec konfliktu za naszą wschodnią granicą. Podczas wczorajszych wyborczych spotkań na temat bezpieczeństwa i dyplomacji głos zabierali niemal wszyscy najważniejsi kandydaci, w tym reprezentantka SLD.
Olejnik: Ogórek kłamie
– Magdalena Ogórek mówiła o ważnej roli Polski w konflikcie na Ukrainie – podkreślał Krzysztof Gawkowski w programie „7 Dzień Tygodnia”, na co szybko i krytycznie odpowiedziała Monika Olejnik. Dziennikarka zarzuciła Gawkowskiemu, że kandydatka SLD nie potrafi poprawnie interpretować komunikatów rządowych i okłamała opinię publiczną mówiąc, że Rada Ministrów planuje przekazać pieniądze naszym sąsiadom. – Rząd nie zamierzał dawać Ukrainie żadnych pieniędzy – prostowała.
W dalszej części programu Olejnik nadal nie pozostawiała na Ogórek tzw. suchej nitki. Szydziła z jej „złotej recepty”, zgodnie z którą o wszystkim „trzeba rozmawiać”. – Dziwię się, że dziennikarze za nią biegają i proszą o komentarz – podsumowała.
Ogórek jest wyśmiewana, bo jest kobietą
Krzysztof Gawkowski nieoczekiwanie odniósł się również do krytyki pomysłów dr Ogórek na zwiększenie bezpieczeństwa. Przypomniał plan wprowadzenia w Polsce Gwardii Narodowej i niesłuszne – zdaniem polityka – wyszydzenie go.
Krzysztof Gawkowski

Kiedy Magdalena Ogórek miesiąc temu powiedziała o Gwardii Narodowej, została wyśmiana. Natomiast kiedy Tomasz Siemoniak w tym tygodniu powiedział, że zaczyna wprowadzać ten proces, to wszyscy klaszczą. Czytaj więcej

Gawkowski zasugerował, że pomysł Ogórek został zlekceważony dlatego, że... jest kobietą. – Dziś, kiedy mówi o tym jako mężczyzna Tomasz Siemoniak, to jest w porządku – podsumował. Minister Obrony Narodowej krótko skomentował całą sprawę na Twitterze, uznając najwyraźniej, że nie ma sensu szerzej się do zarzutów polityka odnosić...
Cała sytuacja wydała się dość zabawna. Politycy SLD po raz kolejny przeceniają siłę i moc sprawczą swojej kandydatki, czym robią jej niemałą krzywdę.
Kwestia bezpieczeństwa nie schodziła z agendy głównych tematów. Krzysztof Gawkowski przyznał, że ma wątpliwości co do zwiększenia wydatków na obronność do 2 proc. PKB. – Te pieniądze można było przeznaczyć na gospodarkę i innowacyjność, na którą przekazuje się tylko 0,7 proc. PKB. To nierozsądne – podsumował.