70-letnia katolicka zakonnica z miejscowości niedaleko Kalkuty została zgwałcona przez kilku mężczyzn, którzy chcieli okraść przyklasztorną szkołę. Sprawców nie udało się schwytać, a rozwścieczony tłum po raz kolejny wyszedł na ulice, by protestować przeciwko przemocy seksualnej.
REKLAMA
Do zdarzenia doszło w sobotę rano w szkole w przyklasztornej szkole w miejscowości Ranaghat, około 80 km na północny wschód od Kalkuty. Kilku mężczyzn, najprawdopodobniej ośmiu, włamało się do środka i wtargnęło do pokoju, w którym spały zakonnice. Jedna z nich postawiła opór, więc napastnicy zaciągnęli ją do drugiego pokoju i zgwałcili.
Jak poinformował arcybiskup Kalkuty Thomas D'Souza, mężczyźni ukradli gotówkę, telefon komórkowy, laptop i kamerę. Zrabowali także szkolną kaplicę – zginęły m.in. naczynia liturgiczne. Sprawcom udało się uciec. Szuka ich policja.
W reakcji na ten szokujący gwałt na pobliskie ulice wyszli uczniowie, rodzice i nauczyciele związani z przyklasztorną szkołą. Przez kilka godzin blokowali autostradę i trasę kolejową. Domagają się szybkiego śledztwa i schwytania sprawców.
Głos w tej sprawie zabrała też premier stanu Bengal Zachodni, Mamata Banerjee. Potępiła gwałt i zarządziła dochodzenia na wysokim szczeblu.
Przypadek zakonnicy jest kolejnym, który unaocznia olbrzymi problem Indii z przemocą seksualną. Liczba gwałtów rośnie i nie ma tygodnia bez doniesień o kolejnych szokujących atakach. Ostatnio oburzenie wywołał wywiad, jakiego udzielił BBC gwałciciel skazany na śmierć. Mówił, że gwałt i ciężkie pobicie, których dopuścił się w 2012 roku, miały być "lekcją" dla 23-letniej studentki, która wyszła wieczorem z domu.
Źródło: "Huffington Post"
Nie przegap żadnej ważnej wiadomości i obserwuj nas w Google News!