Duet Paprocki&Brzozowski ma zbyt dużo pracy. ZUO CORP. też się nie pojawi. – Ale to nie znaczy, że poziom imprezy spada – zapewnia Irmina Kubiak, współorganizatorka łódzkiego Fashion Weeku.
Od kilku dni w Internecie huczy od plotek na temat FashionPhilosophy Fashion Week Poland. Zeszła edycja przyciągnęła do Łodzi wiele znanych nazwisk. Podobno podczas tej najbliższej, która odbędzie się w połowie kwietnia, większości z nich ma zabraknąć. Długą listę nieobecnych zbudował na swoim blogu dziennikarz Michał Zaczyński. Ale Irmina Kubiak, współzałożycielka łódzkiego tygodnia mody, zapewnia, że informacje podane w notce są mocno przekoloryzowane.
- Michał Zaczyński chciał włożyć kij w mrowisko, żeby rozpętać dyskusję wokół Fashion Week. Szkoda, że trochę minął się z prawdą. Przecież swój udział w imprezie potwierdzili nam już BOHOBOCO, Joanna Klimas i Łukasz Jemioł – zapewnia.
Ale kilka znaczących w polskiej modzie nazwisk na pewno się nie pojawi. Do tej grupy należy związany od drugiej edycji duet Paprocki i Brzozowski. Nie przyjedzie też ZUO CORP. Nie ma to jednak bezpośredniego związku z imprezą. Paprocki i Brzozowski mają w tym momencie wiele zleceń komercyjnych, przygotowują m.in. stroje dla Opery Bałtyckiej. Nie zdążą więc z kolekcją na czas. Będzie przygotowana dopiero dwa tygodnie po Fashion Weeku. Z kolei ZUO CORP. w ogóle nie przygotowuje kolekcji na jesień.
Ale Irmina Kubiak zapewnia, że w harmonogramie kwietniowego Fashion Weeku pustki nie będzie. Organizatorzy zmagają się z zupełnie innym problemem.
- Tak naprawdę impreza ekstremalnie szybko się rozrasta. Zastanawiamy się, co zrobić, żeby pomieścić wszystkich chętnych, których ma być jeszcze więcej niż w październiku. Nie możemy rozciągnąć jej w czasie, bo trudno będzie wytrzymać więcej pokazów jednego dnia. Z drugiej strony impreza nie jest na tyle silna, żeby wydłużyć ją do siedmiu dni, ile trwają największe światowe Fashion Weeki – tłumaczy Kubiak.
Wbrew temu, co napisał na blogu Michał Zaczyński, większość projektantów nie obraża się na Fashion Week. Oczywiście, niektórzy narzekają na brak kupców i nieznośny brak proporcji między przyjeżdżającymi na imprezę celebrytami a dziennikarzami. Jest to jednak największa impreza modowa w Polsce i świetne narzędzie promocji. Wydaje się więc, że na razie nic nie jest w stanie zagrozić łódzkiemu tygodniowi mody.
Nie ma powodu do niepokoju, Fashion Week się odbędzie. Rada programowa już wybrała 13 projektantów, którzy przyjadą do Łodzi. Ich nazwiska poznamy na początku przyszłego tygodnia.