
Google zbuduje w Warszawie biznesowy campus. Fajnie, ale taką „Krzemową dolinę” poznański budowlaniec stworzył już lata temu. Do kogo oprócz Google możesz iść w Polsce, mając świetny pomysł na biznes?
REKLAMA
Obietnica, jaką Eric Schmidt, prezes rady Google złożył polskim przedsiębiorcom i prezydentowi Bronisławowi Komorowskiemu zaczyna się materializować. Firma wybrała lokalizację Campus Warsaw. Biura Google dostępne dla przedsiębiorców prowadzących start-upy technologiczne powstanie w zabytkowym budynku warszawskiego Centrum Praskiego Koneser. Tym samym Warszawa dołączy do międzynarodowej sieci kampusów w Londynie, Tel Awiwie i Seulu oraz do także nowo utworzonych centrów w Madrycie i Sao Paulo.
To świetna wiadomość. Zgodnie ze starym przysłowiem zanim jednak zaczniemy chwalić cudze, warto poznać nasze. Podobne do Google Campusa centra biznesu od dawna tworzą polscy przedsiębiorcy.
Marian Nickel z Poznania to bardzo nietypowy przedsiębiorca. Kiedy w 2008 roku wybuchł kryzys finansowy, był jednym z nielicznych, który deklarował, że nie powstrzyma się od dalszych inwestycji. Dwie jego firmy zajmują się budownictwem mieszkaniowym. – Wstrzymując budowy i zwalniając ekipy przyczyniłbym się do pogłębienia kryzysu i bezrobocia – deklarował w mediach. Taktyka świetnie zdała egzamin, bo gdy po ponad roku koniunktura powróciła, firmy Nickela nie traciły już czasu na rozkręcanie się.
Niewiele osób wiedziało, że swoistym hobby przedsiębiorcy jest budowa własnego centrum badawczego, w którym naukowcy mogliby opracowywać patenty przydatne, między innymi w biotechnologii. Marian Nickel i jego córka Dagmara zbudowali takie centrum za własne prywatne pieniądze, wsparte środkami unijnymi.
Nie po raz ostatni, bo przedsiębiorca doszedł do wniosku, że oprócz lania betonu i układania cegieł trzeba jeszcze coś zrobić dla lokalnej społeczności. Kto będzie kupował w przyszłości mieszkania, jeśli nie młodzi ludzie, którzy mogą się dorabiać, na przykład zakładając firmy? Nickel stworzył więc własny kampus biznesowy pod Poznaniem.
Przejął naukowców GSK
A teraz, jakie efekty przynosi biznesowa strategia. Kilka lat temu potentat od produkcji leków GlaxoSmithKline zwolnił swój polski zespół badawczo-rozwojowy. Do specjalistów rękę wyciągnął właśnie Nickel. – Na budowę własnego laboratorium wydaliśmy ponad milion, ale dziś ta firma jako Pozlab realizuje projekty za kilka milionów złotych dla największych firm – mówi Adam Siwczyński, który odpowiada za inwestycje kapitałowe w YouNick, jak nazywa się centrum biznesowe.
A teraz, jakie efekty przynosi biznesowa strategia. Kilka lat temu potentat od produkcji leków GlaxoSmithKline zwolnił swój polski zespół badawczo-rozwojowy. Do specjalistów rękę wyciągnął właśnie Nickel. – Na budowę własnego laboratorium wydaliśmy ponad milion, ale dziś ta firma jako Pozlab realizuje projekty za kilka milionów złotych dla największych firm – mówi Adam Siwczyński, który odpowiada za inwestycje kapitałowe w YouNick, jak nazywa się centrum biznesowe.
To tam wyrosła firma Lab4Motion, która analizuje ruch w sklepach. Kamery śledzą decyzje zakupowe klientów, jakie produkty wybierają, a na które półki nie chce im się sięgać. To niezwykle przydane informacje dla firm. Z analiz korzysta jeden z potentatów branzy spozywczej. Inny sukces to NxtData – system do skanowania dokumentów papierowych i wyławiania kluczowych danych. Ułatwia obsługę księgową firm, które otrzymują dużo faktur.
W ciągu kilku lat Marian i Dagmara Nickel zgromadzili w parku 60 firm, w których pracuje ponad 600 osób. Budują trzeci biurowiec, w kolejce do wprowadzenia się czeka już 20 firm. – Oferujemy coś więcej niż tylko biznesowe zainteresowanie podszyte chęcią zysku – mówią ich współpracownicy. Zatrudniają m.in ekspertów od pozyskania dotacji unijnych. Pomagają firmom w zdobyciu eurofunduszy, inwestują własne prywatne oszczędności. W zamian obejmując od 15 do 49 proc. udziałów. – Po 4 latach, nie możemy uznać żadnej inwestycji za nietrafioną, z każdej wynieśliśmy wnioski, na każdej uczymy się, spółki stworzyły innowacyjne technologie, na których zbudowały unikalne produkty. Oczywiście nie każda spółka jest zyskowna, jeszcze, ale żadna nie może powiedzieć że rynek nie odpowiedział pozytywnie na ich produkt – dodaje Siwczyński.
12 piętro Zebry
Zanim pod koniec roku ruszy Campus Google, w Warszawie otworzy swoje obłędne biura inna z kreatywnych stajni biznesowych. Na Stadionie Narodowym powstanie największy w Polsce akcelerator młodych firm. Piszę obłędne biura, bo jako łącznik pomiędzy piętrami zaprojektowano już biurową zjeżdżalnię.
Zanim pod koniec roku ruszy Campus Google, w Warszawie otworzy swoje obłędne biura inna z kreatywnych stajni biznesowych. Na Stadionie Narodowym powstanie największy w Polsce akcelerator młodych firm. Piszę obłędne biura, bo jako łącznik pomiędzy piętrami zaprojektowano już biurową zjeżdżalnię.
Z oferty BusinessLink korzystają nie tylko początkujący, ale nawet takie gwiazdy biznesu jak Łukasz Wejchert. Tuż potem jak odszedł z zarządu TVN, przycupnął z laptopem właśnie w biurze w biurowcu Zebra Tower w Centrum Warszawy. W pakiecie za 500 złotych miesięcznie organizacja oferuje biuro z godnym poważnego prezesa widokiem na warszawę (12 piętro), nielimitowaną kawę i herbatę, internet, profesjonalną recepcję z sekretariatem, usługi PR i coś, co ma niewiele innych – doświadczenie w kreowaniu biznesów.
Współzałożycielem BusinessLink jest Dariusz Żuk, który ma już udziały w ponad 100 przedsięwzięciach. – Wierzę, że skutkiem kryzysu będzie upadek korporacji za 5 lat i globalny drive na start-upy, które będą budowały nowy system gospodarczy z realizacją wizji Lecha Wałęsy, aby każdy był właścicielem – twierdzi.
Z BusinessLink wywodzą się firmy, o których jest już głośno na świecie. Jak między innymi Saule Technologies, pracującej nad perowskitem – technologią, która zrewolucjonizuje panele solarne w fotowoltaice. Również w Business Linku otworzył swoją firmę Jarosław Kuźniar z TVN. Niemal codziennie pada popracować po zakończeniu porannego programu.
Kiedyś hipsterzy zmienią świat
W tym całym światku start-upów sporo jest hipsteriady. Dla wielu osób przejeżdżanie do pracy na hulajnodze i praca nad projektem, który potencjalnie zmieni świat, to cel sam w sobie. Trwa latami i czasem kończy się niczym. - Ale im więcej nowych firm, tym więcej szans na trafienie w nieoszlifowany diament. W akademickich inkubatorach przedsiębiorczości działalność prowadzi ponad 2 tys. osób. BusinessLink gromadzi ponad 500 firm. Z tego wybuchu kreatywności biznesowej w Polsce zdał sobie sprawę Google i też chce na tym skorzystać, otwierając swój biznesowy kampus - ocenia Żuk.
W tym całym światku start-upów sporo jest hipsteriady. Dla wielu osób przejeżdżanie do pracy na hulajnodze i praca nad projektem, który potencjalnie zmieni świat, to cel sam w sobie. Trwa latami i czasem kończy się niczym. - Ale im więcej nowych firm, tym więcej szans na trafienie w nieoszlifowany diament. W akademickich inkubatorach przedsiębiorczości działalność prowadzi ponad 2 tys. osób. BusinessLink gromadzi ponad 500 firm. Z tego wybuchu kreatywności biznesowej w Polsce zdał sobie sprawę Google i też chce na tym skorzystać, otwierając swój biznesowy kampus - ocenia Żuk.
Szczegóły oferty Google w Polsce nie są jeszcze znane. W Londynie i Tel-Awiwie firmy płacą za tzw. przestrzeń co-workingową, czyli możliwość posiadania w Campusie własnych biurek i możliwość stałej pracy w przestrzeni fizycznej Campusu, podobnie będzie i w Polsce. Jednak większość innych elementów, takich jak np. szkolenia czy programy akceleracyjne jest bezpłatna. Jak podkreślają autorzy przedsięwzięcia, Google nie prowadzi też Campusu w celu inwestycji czy przejęcia firm, które tam się rozwijają.
Napisz do autora: tomasz.molga@natemat.pl
