
Urna ze szczątkami generała Andrzeja Błasika zostanie dziś złożona na Jasnej Górze, mimo że zmarły Dowódca Sił Powietrznych leży na warszawskich Powązkach – pisze "Gazeta Wyborcza".
REKLAMA
W urnie znajdują się szczątki, które 2 września 2010 roku na miejscu katastrofy znaleźli uczestnicy Rajdu Katyńskiego. Następnie zostały one przekazane prokuraturze i rozpoznane jako fragmenty ciała generała Błasika. W ubiegłym miesiącu zakończyły się badania, więc teraz można je pochować. Nie spoczną jednak tam, gdzie pochowany został generał, czyli na Powązkach. Urna zostanie złożona w Kaplicy Pamięci Narodu klasztoru na Jasnej Górze.
Na złożenie urny w Kaplicy Pamięci Narodu zgodę wydał przeor klasztoru o. Marian Waligóra. Szczątki zostaną tam pochowane w asyście honorowej Wojska Polskiego. O obecność wojska zwróciła się do szefa MON Ewa Błasik, wdowa po generale, który w dniu katastrofy smoleńskiej był Dowódcą Sił Powietrznych.
Nie wiadomo, kto jeszcze weźmie udział w uroczystościach. "GW" pisze, że informacja o pochówku wywołała zdziwienie w PiS. Być może na Jasnej Górze pojawi się prezes partii Jarosław Kaczyński.
Postać generała Błasika w kontekście katastrofy smoleńskiej budzi kontrowersje. Od 2010 roku trwają dyskusje na temat tego, czy generał był w kokpicie, kiedy samolot z prezydentem na pokładzie podchodził do lądowania, czy też nie. Różne ekspertyzy dostarczały sprzecznych odpowiedzi. Ostatnia, sprzed miesiąca, mówi o tym, że gen. Błasik przebywał w kokpicie do końca i naciskał na lądowanie.
Źródło: "Gazeta Wyborcza"
