Na porannej kawie opiera się duża część naszej współczesnej gospodarki. Dobrze posłodzona kawa z mlekiem to dla wielu zarówno śniadanie, jak i kofeinowy zastrzyk energii, dzięki którym możemy przetrwać poranki. Kubek czy filiżanka kawy to jednak także zagrożenie – setki osób każdego dnia oblewają siebie lub podłogi w swoich miejscach pracy i domach trudnospieralnym, gorącym i czarnym płynem. Z pomocą przyszli nam na szczęście fizycy z University of California w Santa Barbara, dając odpowiedź na odwieczne pytanie ludzkości – jak nie wylać kawy idąc z kubkiem lub filiżanką.
Rouslan Krechetnikov i Hans Mayer z University of California w Santa Barbara mogli wreszcie przedstawić swoje przełomowe odkrycie szerszej publiczności, gdy ich praca została zaakceptowana przez pismo naukowe "Physical Review Letters E", a potem ukazała się na łamach "Science".
Fizycy zajmujący się płynami podjęli się zadania doświadczalnego sprawdzenia tego fenomenu. Okazało się, że wszystko począwszy od kształtu I pojemności kubka, po częstotliwość naszych kroków jest jak zaprogramowane do zwiększenia oscylacji kawy. Średnio pomiędzy siódmym a dziesiątym krokiem dochodzi do rozlania.
Wbrew pozorom, to bardzo skomplikowane badania. Wymagały połączenia wiedzy i doświadczeń z różnych dziedzin m.in. mechaniki płynów czy biologii ludzkiego chodzenia. Naukowcy opracowali swoje wnioski na podstawie nagrań kamer rejestrujących dużą ilość klatek na sekundę. Analizowali milisekunda po milisekundzie filmy, w których ludzie chodzili z różnymi naczyniami, oraz prędkościami i rytmem, i koncentrowali się raz na kubku, innym razem zaś, patrzyli prosto przed siebie.
Rozwiązanie
Po tak wielkich badaniach spodziewalibyśmy się jakiejś przełomowej i odkrywczej konkluzji. Fizycy jednak trochę nas rozczarowali. Radzą po prostu iść i przyspieszać wolniej, nalać mniej płynu i patrzeć na kubek… Gdy będziemy szli wolniej kawa nie osiągnie niebezpiecznej amplitudy oscylacji, spokojne przyspieszanie nie doprowadzi do gwałtownego wzburzenia, mniej płynu oznacza zatrzymanie fal w kubku, a spoglądanie na naczynie pozwala na wprowadzanie drobnych korekt i utrzymywanie naczynia w poziomie.
Zauważają też, że rozwiązaniem mógłby być specjalnie zaprojektowany elastyczny, tłumiący drgania kubek, lub taki o nietypowym kształcie, albo z obręczami wewnątrz, hamującymi fale kawy. Podobne technologie stosuje się już na przykład w cysternach, aby uniknąć ich przewrócenia. – Łatwiej jednak zastosować pokrywkę – jak tłumaczy magazynowi "Science" Matthew Turner, matematyk zajmujący się podobnymi problemami naukowymi.