Warszawski Zarząd Oczyszczania Miasta zapowiada, że w utrzymaniu porządku pomogą osoby zaktywizowane z bezrobocia, skazani z Zakładu Karnego Warszawa-Białołęka, oraz odpracowujący sądowe wyroki na prace społecznie użyteczne. Gdańsk zamierza skorzystać także z mieszkańców mieszkań komunalnych, którzy odpracowują zadłużenia. Wrocław i Poznań pozostawiają to w rękach prywatnych firm.
Jak informuje strona ZOM, już teraz Warszawę sprząta sto trzydzieści osób, które były do tej pory bezrobotne. Oprócz uprzątnięcia miejsc pod kuratelą miasta, zajmują się także porządkami w dzielnicach. Na pierwszy ogień zajęto się Pragą Północ, która miejscami wygląda jak wielki śmietnik. Podczas samych rozgrywek, tylko w związku z Euro, sprzątać będzie aż siedemset osób, w tym także tzw. zaktywizowani z bezrobocia i skazańcy.
Rzecznik prasowy Prezydenta Miasta Gdańska Antoni Pawlak powiedział nam, że przygotowują się w podobny sposób jak Warszawa do tej wielkiej imprezy sportowej. Także wykorzystana zostanie siła robocza w postaci więźniów i bezrobotnych. Jak mówi nam rzecznik, nie jest to dla stolicy Pomorza coś nowego, ponieważ od wielu lat mają podpisane umowy o zatrudnianie osadzonych w zakładzie karnym.
Gdańsk może się też poszczycić wykorzystywaniem do porządkowania miasta swoich dłużników – Będą też sprzątać ci mieszkańcy mieszkań komunalnych, którzy odpracowują zadłużenia – mówi rzecznik. Euro będzie więc kolejną okazją do odzyskania paru złotówek, które najczęściej wracają do kasy miasta tylko w zimę, gdy dłużnicy są wykorzystywani do odśnieżania.
Wrocław i Poznań wybiera "outsourcing"
Poznań i Wrocław mają z kolei zupełnie inny system – korzystają z firm zewnętrznych. Rzecznik prezydenta stolicy Dolnego Śląska Paweł Czuma tłumaczy – My mamy podpisane umowy wynikające z przetargów, więc ma być posprzątane i tyle. Czy firmy skorzystają ze skazańców, to już zależy od nich. – mówi Czuma. Przedsiębiorstw, które będą sprzątać Wrocław jest kilka. Są one podzielone rejonami, które różnią się stopniem czystości jaki ma zostać osiągnięty. Czy ten ryzykowny system – na przykład na granicach stref sprzątania – sprawdzi się? Zobaczymy już podczas mistrzostw.
Poznań także pozostawia to jak będzie wyglądać, w rękach firm zewnętrznych, jak dowiedzieliśmy się od radnego z klubu Sojuszu Lewicy Demokratycznej, Adriana Kaczmarka, członka komisji Rady Miasta odpowiedzialnej m.in. za czystość.
Czy miasta-gospodarze poradzą sobie ze śmieciami podczas Euro? Zobaczymy, który model obsługi imprezy pod kątem czystości, będzie korzystniejszy dla miast. Jeśli nawet lepiej poradzą sobie te sprzątane przez prywatne przedsiębiorstwa, szkoda, że nie wykorzystają tańszej siły roboczej, oraz tej potrzebującej pracy.