Agata Duda rzuci pracę w liceum i przeniesie się do Pałacu Prezydenckiego. Bez pensji i składek ZUS.
Agata Duda rzuci pracę w liceum i przeniesie się do Pałacu Prezydenckiego. Bez pensji i składek ZUS. Fot. Sławomir Kamiński, AG

Pierwsza dama nie ma lekkiego życia. Agata Kornhauser-Duda podzieli los swoich poprzedniczek – tak jak one będzie musiała być kwiatkiem do kożucha męża, rozdawać uśmiechy i prosić prezydenta o kieszonkowe. Bycie żoną polityka na świeczniku to pełnoetatowe zajęcie, za którą nie dostaje się złamanego grosza.

REKLAMA
Żona prezydenta dostaje figę z makiem
Pierwsza Dama ma godnie reprezentować kraj u boku męża, angażować się w akcje społeczne i charytatywne. Tyle może. Nie wypada jej natomiast podejmować żadnej pracy zarobkowej – jej życie jest podporządkowane prezydenckiemu kalendarzowi, a tam nie ma miejsca na karierę, ambicje i realizowanie się na własną rękę. Nie tylko brak pensji może doskwierać żonie szefa państwa. Pierwsza Dama nie uzbiera też nic na emeryturę – nie opłaca jej się żadnych świadczeń. A do tego, nie będzie być może do czego wracać – mało który szef będzie czekał pięć lat na powrót pracownika.
Anna Kowalczyk, popularna autorka bloga boska matka nie ma wątpliwości i w swoim najnowszym wpisie Pierwsze Damy nazywa współczesnymi niewolnicami. – To czysty wyzysk. To wielki wstyd. Na samym szczycie państwowego świecznika. I choć wiem, że obecnym Pierwszym Damom nie wypada, a byłe zwykle mają to już gdzieś, mam nadzieję, że ktoś wreszcie skutecznie zawalczy o to, by skończyć z nieodpłatną pracą kobiet na najwyższym szczeblu władzy – pisała na swoim blogu.
Niektóre Pierwsze Damy nie złoszczą się na brak pensji
Niektóre żony prezydentów na pewno odnajdują się jednak w takiej bezpłatnej formule – Danuta Wałęsa na przykład była przecież klasyczną panią domu, a wejście w buty Pierwszej Damy nie wymagało od niej zrezygnowania z kariery. W głośnej książce "Marzenia i tajemnice" opisała życie u boku prezydenta od kuchni. Po lekturze publikacji Polacy mieli okazję się przekonać, że bycie Pierwszą Damą to m.in. pięć lat wyrzeczeń w cieniu męża-prezydenta.
logo
Jolanta Kwaśniewska chciała dostawać od państwa pensje. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Żona Lecha Wałęsy nigdy jednak nie podnosiła tematu braku wynagrodzenia dla Pierwszej Damy. Zrobiła to za to jej następczyni. Jolanta Kwaśniewska starała się rozpętać wokół tego tematu dyskusję, ale jej próba przypominała bardziej uderzanie głową w mur niż konstruktywna debatę. Małżonka Aleksandra Kwaśniewskiego głośno dopominała się o swoje, przypominając, że dla Pałacu Prezydenckiego zrezygnowała z nieźle płatnej pracy i obiecującej kariery prawniczej.
Maria Kaczyńska omijała temat, ale z jej wypowiedzi można wywnioskować, że brak stałego wynagrodzenia nie spędzał jej snu z powiek. – Nie jestem politykiem. W tym miejscu, w którym jestem, mam wystarczająco duże pole do działania i to, co robię, daje mi satysfakcję – mówiła w wywiadzie dla "Wysokich Obcasów". Podobnie sprawa wyglądała z Anną Komorowską, która konsekwentnie i powoli robiła swoje, nie skarżąc się na nic i unikając rozgłosu.
Jak będzie wyglądać kadencja w wykonaniu nowej lokatorki Belwederu? Agacie Dudzie na pewno bliżej do modelu Jolanty Kwaśniewskiej: jest dynamiczna, od wielu lat pracuje jako germanistka w krakowskim liceum i do tej pory bardzo sobie chwaliła taki rodzaj samodzielności. Po wygranej męża zapewniała, że dołoży wszelkich starań, żeby być dobrą Pierwsza Damą. Co to będzie oznaczać w praktyce, przekonamy się niebawem.
Żona ambasadora ma lepiej
Nie tylko żona prezydenta ma powody do narzekania. Małżonki dyplomatów jeszcze parę lat temu też musiały nieodpłatnie pracować ku chwale ojczyzny. Ambasador co prawda dostawał do pensji specjalny dodatek "na żonę" w wysokości 22 proc. swojego wynagrodzenia, ale konto żony i tak świeciło pustkami. O zmianę przepisów walczyły same żony dyplomatów, ale rozstrzygający w sprawie okazał się głos Radosława Sikorskiego. M.in. dzięki jego staraniom wszedł w życie przepis zezwalający żonom ambasadora na płatną pracę w ambasadzie. Co prawda na pół etatu, ale jak twierdzą rodziny dyplomatów, ta drobnostka zmienia całkiem dużo.
Przed wprowadzeniem zmian, małżonki lub małżonkowie byli w wyjątkowo trudnym położeniu – nie dość, że często rezygnowali z ugruntowanej pozycji zawodowej w kraju, to jeszcze musieli to robić czasem setki kilometrów od domu, zupełnie za darmo. Na tę okoliczność ukuto nawet specjalną nazwę: "syndrom żony dyplomaty" – brzmi jak żart, ale w rzeczywistości powodów do śmiechu nie ma.
– Oczekuje się jednak, że żony będą uczestniczyć w organizacji przyjęć, recepcji, akcji i kiermaszów charytatywnych, brać udział w życiu kulturalnym, towarzyszyć małżonkowi w oficjalnych przyjęciach, wizytach. (...)Dużo zależy od jej własnej kreatywności – przykładowo wymienię organizację koncertów, wystaw, pokazów mody, prezentację kuchni i tradycji narodowych, współpracę z organizacjami pozarządowymi. Wreszcie – żona może w ogóle nie towarzyszyć mężowi lub nie podejmować żadnych działań, ale wtedy, moim zdaniem, placówka funkcjonuje gorzej. (...)Placówki polskie nie należą do najbogatszych – stąd często nieodzowna jest pomoc żony. Słusznie uważa się za pracę to,,co robi kucharz, dekorator wnętrz, pokojówka. Jest też oczywiste, że dyplomata pracuje, kiedy organizuje spotkania i akcje kulturalne, przygotowuje ich oprawę, śledzi wydarzenia w kraju urzędowania. Natomiast żona dyplomaty, która robi to wszystko jednocześnie – jest postrzegana jako osoba niepracująca – opowiadała w wywiadzie dla Portalu Spraw Zagranicznych Ewa Pernal, żona dyplomaty Marka Pernala.
Czy w innych krajach płacą żonom polityków?
Podobny problem z ciężko pracującymi żonami odciętymi od państwowej kasy mają również w Stanach Zjednoczonych. Przed miesiącem prezydent Barack Obama odwiedził miejscowość w Północnej Karolinie, gdzie stwierdził, że: "Z całą pewnością nie można mówić o równej płacy w Białym Domu, jeśli wziąć pod uwagę mnie i moją żonę". Przywódca USA opowiedział się tym samym za tym, żeby Pierwsze Damy dostawały dopłaty. Nie po raz pierwszy zresztą. Jest gorącym orędownikiem takiego rozwiązania. Jego zdaniem tak się nie dzieje z powodu Republikanów, którzy torpedują ustawę o równej płacy dla kobiet i mężczyzn. Michelle Obama chce dostawać pensję – podkreślała to wielokrotnie, a swoim zapałem do gromadzenia państwowych pieniędzy rozgniewała swego czasu jedną ze swoich poprzedniczek – Laurę Bush, która twierdzi, że pierwsza dama nie powinna zarabiać.
logo
Miechelle Obama od wielu lat domaga się pensji. Shutterstock.com
To nie pierwszy raz kiedy za oceanem ożywa spór o pensję dla Pierwszej Damy. Wcześniej mówiła o tym obecna kandydatka demokratów na prezydenta, była Sekretarz Stanu i była Pierwsza Dama, Hillary Clinton. – Za jedną pensję kraj ma dwójkę bardzo ciężko pracujących ludzi – stwierdziła kiedyś.
Trochę inaczej wygląda sytuacja we Francji. Tam Pierwsza Dama ma więcej swobody, a oprócz obowiązków u boku męża, może pracować. Z takiej możliwości skorzystała np. Carla Bruni, żona kontrowersyjnego Nicolasa Sakrkozy'ego. I to w dosyć nietypowy sposób – pierwsza dama postanowiła na moment porzucić protokół dyplomatyczny i zagrać rólkę u samego Woodego Allena, który kręcił film w Paryżu. Fortuny nie zbiła, ale reżyser płacił jej 25 funtów, czyli niecałe 150 zł za dzień zdjęciowy.
logo
Carla Bruni zagrała w filmie Allena "O północy w Paryżu". Screen z: Youtube.com
Żony polityków mają często po górkę – pierwsze skrzypce grają ich mężowie. To oni ze względu na wykonywaną funkcję narzucają ramy nowej, już nie zwykłej, ale politycznej rzeczywistości, w której na pewno nie jest łatwo się odnaleźć. Szczególnie jeśli trafiają do Pałacu Prezydenckiego albo na odległą placówkę dyplomatyczną. Są kobiety, którym takie warunki będą odpowiadały. Są jednak i takie, które chciałyby zostać docenione – np. poprzez otrzymywanie pensji. Skoro w przypadku żon ambasadorów się udało, realnym jest wprowadzenie tej zasady do Kancelarii Prezydenta. Nie uszczupli to znacznie budżetu, a pierwsze damy – ciche bohaterki być może uśmiechną się zza pleców męża-prezydenta.

Napisz do autora: dominika.majewska@natemat.pl