Joe Biden stracił syna. Umarł na nowotwór mózgu.
Joe Biden stracił syna. Umarł na nowotwór mózgu. Shutterstock.com

Syn Joe Bidena, wiceprezydenta Stanów Zjednoczonych zmarł. 46-letni Beau Biden przegrał walkę z nowotworem mózgu. To kolejna tragedia w życiu zastępcy Baracka Obamy. Wcześniej, w 1972 roku, w tragicznym wypadku samochodowym zginęła jego pierwsza żona i córka.

REKLAMA
Syn wiceprezydenta był z wykształcenia prawnikiem i popularnym politykiem Partii Demokratycznej. Uczestniczył z wojnie w Iraku, pracował w amerykańskim Biurze Śledczym, działał też na rzecz zmiany prawa w Kosowie, pełnił również funkcję prokuratora generalnego w Delaware przez dwie kadencje. Z tym stanem wiązał też plany na przyszłość - chciał zostać gubernatorem Delaware.
Kłopoty zdrowotne zaczęły się u niego nasilać w 2010 roku, kiedy przeszedł udar mózgu. Wkrótce potem wykryto u niego zwyrodnienia nowotworowe na organie. Jego stan pogorszył się na początku maja, trafił wtedy do szpitala.
Wiceprezydent po śmierci syna powiedział, że "Beau walczył z rakiem z taką samą godnością, odwagą i siłą, jakie okazywał każdego dnia swego życia". Bidena w trudnej chwili wspiera para prezydencka, która wydała oświadczenie i podkreśliła, że Beau Biden był "ich wielkim przyjacielem".
Źródło: Huffington.com