
Po kongresie Ryszarda Petru rozgorzała dyskusja na temat plagiatu nazwy jego stowarzyszenia. Bowiem „Nowoczesna Polska” to fundacja działająca na rzecz oświaty i kultury już od 15 lat. – Z inicjatywą pana Petru nie mamy nic wspólnego – przekonuje jej prezes, który zapowiada kroki prawne, jeśli Petru nie zmieni hasła.
Zarząd fundacji próbował apelować do Ryszarda Petru w tej sprawie. Przekonują, że zostali zapewnieni o tym, iż na kongresie nazwa będzie inna. Tak się nie stało, więc dziś rozważają podjęcie kroków prawnych przeciwko Petru i związanych z nim osób. Społecznicy nie chcą być utożsamiani z jakimkolwiek projektem politycznym, a tymczasem od dwóch tygodni nieustannie myleni są z nową inicjatywą ekonomisty. Zamierzają walczyć o ochronę swojej nazwy i tożsamości organizacji.
Postronnym obserwatorom może się to wydać nieistotne, ale dla organizacji pozarządowej, która istnieje dzięki setkom darczyńców i wolontariuszy, mylenie instytucji z inicjatywą polityczną będzie miało katastrofalne skutki. (…) Duża inicjatywa Ryszarda Petru dysponuje budżetem i obecnością medialną nieporównywalną z możliwościami, jakie ma mała organizacja pozarządowa. Czytaj więcej
Usiłowaliśmy zakomunikować ten problem Ryszardowi Petru. Po wysłaniu emaili, jeszcze w kwietniu, długo czekaliśmy na odpowiedź, aby w końcu odebrać telefon od osoby związanej z jego biurem, która (niestety, tylko ustnie) zapewniła, że nie mamy się czego obawiać, bo podczas kongresu inicjatywa wystartuje pod zupełnie inną nazwą. Czytaj więcej
Ryszard Petru to nie pierwszy polityk, który postanowił przysposobić sobie dobre hasło fundacji do promocji własnych politycznych eksperymentów. W 2010 roku uprzedził go Janusz Palikot tworząc „Ruch Poparcia Palikota – Nowoczesna Polska”, za co potem zmuszony był przepraszać. Fundacja podjęła wówczas kroki prawne, a Palikot zmienił oficjalną nazwę. - Mamy nadzieję, że podobną decyzję podejmie Ryszard Petru – pisze Jarosław Lipszyc.
