
W momencie, gdy przedstawiciele dużych partii politycznych na widok 1 procenta w przedwyborczych sondażach najchętniej schowaliby się pod ziemię, działacze partii Razem – pękają z dumy.
Przed trzema dniami Wiadomości TVP opublikowały sondaż, w którym Razem uzyskuje 1 proc. Mało? Nie dla nich. – To procent, który daje ogromną mobilizację do dalszego działania – mówi w rozmowie z NaTemat Marcelina Zawisza z Zarządu Krajowego partii. Aktywistka podkreśla, że ich formacja została zauważona przez media dopiero dwa tygodnie temu. Nie posiadając środków, jakimi pochwalić się mogą większe partie – to dla nich ważne osiągnięcie. – Teraz inne sondażownie również będą nas uwzględniać i mamy nadzieję, że notowania będą coraz większe – dodaje Zawisza. Liczą na minimum 5 proc, co pozwoliłoby im na wprowadzenie do Sejmu swoich reprezentantów.
Jeśli uda nam się stworzyć szerokie porozumienie i jedną listę, to realna będzie walka o 5 proc. Polska scena polityczna jest zabetonowana, ale widzę szansę na wprowadzenie do Sejmu nowych posłów. Czytaj więcej
– Grupy dyskusyjne są fajne, czytanie książek jest fajne, ale ruszcie cztery litery! Trzeba zacząć działać! – apelowała na kongresie założycielskim aktywistka Maria Świetlik. – To właśnie chcemy robić – przekonuje dziś Marcelina Zawisza. Wszyscy w partii zdają sobie sprawę, że nie ma na co czekać. Tworzą lokalne struktury, ostatnio zorganizowali szkolenie dla 30 koordynatorów i koordynatorek w całej Polsce, gdzie wyjaśniano m.in. zawiłości dotyczące ordynacji wyborczej, kodeksu i wielu innych kwestii niezbędnych do „rozkręcenia” partyjnych struktur.
Do współpracy z innymi ugrupowaniami podchodzą ostrożnie, lecz nie mówią jednoznacznego „nie”. Obecnie trwają rozmowy z Zielonymi, Ruchem Sprawiedliwości Społecznej Piotra Ikonowicza oraz Janem Guzem i OPZZ. Twardy sprzeciw od początku słychać jednak wobec SLD. Sojusz natomiast, po ostatniej Radzie Krajowej deklarował, że chciałby podjąć próby porozumienia w celu zbudowania jak najszerszego frontu lewicowego.
O kwestiach programowych partii Razem szczegółowo pisał w naTemat Michał Gąsior. Przypomnijmy krótko, aktywiści i aktywistki starają się unikać kwestii światopoglądowych. Uważają, że jałowy spór wokół nich toczy się między PO i PiS już od kilku lat i do niczego nie prowadzi. Razem chce skupić się na kwestiach gospodarczych, co zresztą dobrze widać na stronie internetowej. To one – zdaniem działaczy – zapewniają młodym ludziom poczucie stabilności i bezpieczeństwa. „Chcemy etatów” – przekonują zgodnie.
Walczymy o stabilizację. W tej chwili osoby zatrudnione na umowy cywilnoprawne nie mają podstawowego poczucia bezpieczeństwa. Nie mogą pójść na L4 kiedy są chore ani pojechać na płatny urlop. Zatrudnieni na umowach czasowych w każdej chwili mogą stracić pracę, przez co nie są w stanie zaplanować swojego życia. Czytaj więcej
Wprawdzie sposób tworzenia partii i jej dotychczasowe działanie wygląda nieco „partyzancko”, Razem spotyka się na ogół z przychylnymi opiniami. Stare twarze lewicy, takie jak Leszek Miller czy Janusz Palikot albo nie są już dla wyborców wiarygodne, albo zwyczajnie im się „przejadły”, czego dowodem mogą być ostatnie wybory prezydenckie.
Napisz do autora: karolina.wisniewska@natemat.pl
