Wlepki wiszą w całym mieście
Wlepki wiszą w całym mieście Fot. Facebook/Schowaj smartfona i żyj

W autobusach i na przystankach przyklejają wlepki. ”Zarzuć komplementem, przecież to nic nie kosztuje” – zachęcają. Jakim komplementem? Na przykład ”Pochwal fryzurę sąsiada obok”. Albo: ”Uśmiechnij się do pasażera za tobą, on tylko na to czeka”. Genialna akcja – oceniają internauci.

REKLAMA
– To był projekt studencki na zaliczenie zajęć ze streetartu. Zastanawialiśmy się co zrobić i stwierdziliśmy, że po różnych doświadczeniach związanych z komunikacją miejską chcielibyśmy zrobić coś, co oderwie ludzi od siedzenia z nosem w telefonach. Żeby uśmiechali się do siebie i nawiązywali kontakty, a nie siedzieli ze smutnymi minami – tak Filip, współautor wlepek, wyjaśniał w TVN24 swój pomysł.
Studenci zachęcają: ”Gwarantujemy, że podróż w takiej wersji będzie o wiele bardziej interesująca”. W jakiej? Jeśli na siedzeniu przed nami zobaczymy napis: ”Wyjmij te słuchawki z uszu i porozmawiaj z sąsiadem”. Albo: ”Uśmiechnij się na przystanku, bo inaczej twój smartfon wybuchnie”. A może inna opcja? ”Gdy jest tłoczno weź na kolana swojego współpasażera”.
Autorzy wlepek proszą na Facebooku: ”Niech chociaż na chwilę pojawi się uśmiech na ich zmęczonych czekaniem twarzach”. Stąd napis na szybie autobusu: ”Pomachaj do kierowców stojących w korku”.
Albo apelują o dobre wychowanie. ”Spróbuj i obserwuj reakcje współpasażerów”. W jaki sposób? ”Wchodząc do tramwaju, powiedz głośne Dzień dobry” lub ”do widzenia” wychodząc.
Widać, że mieszkańcom akcja się podoba. ”Z tym dzień dobry już było chyba na Euro i fajnie gdyby wróciło”– napisał ktoś na Facebooku.
Niedawno o smartfonach i nadużywaniu nowych techynologii mówił papież Franciszek. – To ciekawe, ojcowie i matki z wielu rodzin mówią mi: "Siedzimy z dziećmi przy stole, a one z telefonem w ręku są w innym świecie”. To szkodzi duszy i odbiera wolność, czyni niewolnikiem komputera – powiedział.