Jak skutecznie i legalnie szkodzić konkurencji w internecie i podbijać popularność fanpage'ów prowadzonych na Facebooku? PR-owcy i specjaliści marketingowi zakładają w tym celu fałszywe konta. Niektórzy nawet kilka. Nie są to pojedyncze przypadki. Robią tak niemal wszyscy. Wystarczy dodać zdjęcie, może to być nawet zdjęcie psa. Albo kosmity.
Na weryfikowanie autentyczności konta i sprawdzanie liczby znajomych, mało kto traci czas. A echo złośliwego, krytycznego i agresywnego komentarza przeważnie pozostaje i mobilizuje innych do atakowania. Jak się wykorzystuje Facebooka do czarnego PR'u i podnoszenia statystyk klikalności.
Czy rzeczywiście firmy PR i reklamowe zakładają fałszywe konta "zwykłych" użytkowników na Facebooku?
Aleksander [nazwisko do wiadomości redakcji], specjalista PR w jednej z warszawskich agencji public relations: To bardzo popularne. Takie konta ma z pewnością większość firm, agencji public relations i agencji marketingowych. Niektórzy obsługują nawet kilka fałszywych kont. Zajmuje to część dnia pracy.
Chodzi o robienie czarnego PR konkurencji?
W swojej firmie się z tym bezpośrednio nie spotkałem, ale my też obsługujemy fałszywe konta. Bez wątpienia wykorzystuje się do trollowania konkurencji. Najczęściej używa się ich, żeby zwiększyć ruch na obsługiwanych fanpage'ach. Jest to bardzo popularne.
Chodzi tylko o ruch?
O lajki, komentarze, o wypowiadanie się na forach, zwiększanie liczby fanów, głosowanie w sondach, konkursach, promowanie wpisów na innych stronach. Oczywiście nie można tutaj przeginać, bo zbyt miły czy zbyt agresywny użytkownik, często pojawiający się na stronie, rzuca się w oczy.
Zakładanie takich kont to obowiązek służbowy?
To raczej bardzo popularny zwyczaj. Wykorzystywane narzędzie. Może w niektórych firmach jest traktowane w kategoriach obowiązku. Najczęściej działają tak jednak nadgorliwcy nastawieni na wynik. Popularnością cieszą się tzw. farmy fanów, który umożliwiają zakup facebookowych fanów np. na Allegro.
Wiarygodnych fanów?
Nie ma pewności. Z drugiej strony to ma małe znaczenie. Kont nie trzeba za bardzo uwiarygadniać, dodawać informacji, znajomych itd. W tłumie na Facebooku, nikt się im przecież za bardzo nie przygląda. Tym bardziej, jak mają jakiekolwiek zdjęcie.