Wadim Tyszkiewicz nie zgadza się z surową oceną Beaty Szydło dotyczącą Nowej Soli: Żenujący spektakl - komentuje.
Wadim Tyszkiewicz nie zgadza się z surową oceną Beaty Szydło dotyczącą Nowej Soli: Żenujący spektakl - komentuje. Fot. Adam Stępień / Agencja Gazeta
Reklama.
Szydło o Nowej Soli: „Chwasty i nic więcej”
Tyszkiewicz wypomina Szydło dwuletnie rządy PiS, podczas których przedstawiciele tej partii nie zrobili nic, aby rozwijać miasto ani uratować fabrykę „Odra”, przed którą fotografowała się kandydatka na premiera. – Szkoda, że pani Szydło nie sfotografowała się na tle pięknej i rozwijającej się Nowej Soli, bo zaprzeczyłoby to fałszywej tezie polityków tej partii, że Polska jest w ruinie – pisze prezydent Tyszkiewicz.
Odwiedzając Nową Sól, Beata Szydło mówiła to, co na większości spotkań z wyborcami. Podkreślała, że zbyt dużo ludzi opuszcza państwo, ponieważ czują, że zostali pozostawieni sami sobie ze swoimi problemami. – Trzeba z ludźmi rozmawiać. Dziś tej rozmowy brakuje, ludzie do siebie mówią, ale nie rozmawiają – podkreślała.
PiS kłamie i manipuluje
Wadim Tyszkiewicz surowo ocenia nie tylko słowa kandydatki, lecz także całą kampanię Prawa i Sprawiedliwości. – Do czego jeszcze, do jakich kłamstw i manipulacji są gotowi posunąć się politycy oszukując wyborców, żeby dorwać się do władzy? – pyta. Wpis pokazuje jednak, że największe emocje prezydenta miasta wzbudziła jednak krytyka dotycząca jego miasta. Nie po to – zdaniem Tyszkiewicza – samorząd pracował na markę miasta, aby teraz – przez zapotrzebowanie polityczne – być pokazywane jako miasto ruin i chwastów.
Wadim Tyszkiewicz to nie tylko aktywny samorządowiec, lecz także były przedsiębiorca, a obecnie – jedna z czołowych postaci stowarzyszenia NowoczesnaPL. Wystąpił na kongresie założycielskim na warszawskim Torwarze, gdzie przekonywał, że władza nie może być celem samym w sobie, tylko narzędziem do jego osiągania. – Samorząd to przedsiębiorstwo, tylko inaczej wydaje się pieniądze – mówił.
Tyszkiewicz w Sejmie?
Tyszkiewicz rządzi Nową Solą od 2002 roku i wciąż cieszy się wysokim, ponad 80-procentowym poparciem. Start w wyborach parlamentarnych proponowano mu wielokrotnie. Do tej pory jednak konsekwentnie odmawiał, przekonując że nie chcę być maszynką do głosowania, zgodnie z partyjnym przykazem. Kilka tygodni temu przekonywał również, że nie zamierza także kandydować z ramienia stowarzyszenia Ryszarda Petru, lecz nie da się ukryć, że lider NowoczesnejPL chętnie widziałby go na swoich listach i dołoży wszelkich starań, aby tak się stało.