Sobotni dzień w stolicy zapowiada się wyjątkowo atrakcyjnie. Do Warszawy warto przyjechać, nawet jeśli na co dzień się tu nie mieszka, bo 19 maja oferuje kilka "propozycji nie do odrzucenia". I to dla każdego: rodzin z dziećmi, młodych imprezowiczów, a także ludzi sztuki, tudzież wszystkich, którzy ze sztuką chcieliby się zapoznać. A to wszystko, praktycznie, za pół-darmo lub zupełnie za darmo.
Pogoda bywa kapryśna i często psuje plany na te jedyne dwa dni w tygodniu, kiedy można odpocząć. Na szczęście na 19 maja zapowiedziano całkiem przyjemny, słoneczny dzień, który należy spędzić poza domem - szczególnie mieszkając w Warszawie lub jej okolicach.
Co więcej, zestawienie takich wydarzeń zdarza się rzadko. W trakcie jednej doby odbędzie się bowiem: Święto Saskiej Kępy, otwarcie jednej z największych imprezowni pod gołym niebem - Placu Zabaw oraz Noc Muzeów. A na dodatek wszystkie trzy rzeczy da się połączyć. Co dokładnie czeka nas w sobotę w stolicy?
Noc Muzeów
Tradycyjnie już odbędzie się fetowanie sztuki, okazja do obcowania z nią za darmo i zachęcenia znajomych do tego, by łyknąć trochę kultury. Z tej atrakcji mogą skorzystać nie tylko mieszkańcy Warszawy, bo Noc Muzeów jest też w Krakowie, Łodzi, Gdańsku, Poznaniu i Wrocławiu.
W stolicy zaś, zupełnie za darmo, będzie można odwiedzić kilka najważniejszych placówek związanych ze sztuką. W Akademii Sztuk Pięknych, na Wydziale Grafiki wystawa plenerowa, zaś w dziale malarstwa "Noc myśli" - ekspozycja prac studentów. Obie od 19:00. Miłośnikom historii polecamy odwiedzenie Archiwum Głównego Akt Dawnych przy ulicy Długiej 7, gdzie zaprezentowane zostaną listy sławnych ludzi od XIV do XX wieku. W oryginale i jako prezentację multimedialną. Wstęp w godzinach 19-23:30. Jeśli kogoś zaś bardziej interesuje bezpośrednie zetknięcie z historią miasta i ciekawe opowieści, to na Barbakanie o 19:00 zaczyna się obchód murów obronnych starego miasta z "komentarzem historycznym".
Jeśli ktoś zaś chciałby wyjść na noc muzeów razem z dziećmi, to "Dźwiękolandia - zgadnij, co słyszysz" proponuje konkurs z nagrodami w Sali Lustrzanej Archiwum Polskiej Akademii Nauk przy ul. Nowy Świat 72, od 19:30 do 21:30.
Inna, wyjątkowo ciekawa ekspozycja, to "Noc w bibliotece dla niewidomych". Brak zmysłu wzroku nie musi być powodem do siedzenia w domu i Biblioteka Centralna PZN na Konwiktorskiej 7 to udowadnia. W planie, między innymi, prezentacja świata "niewidomych" - urządzeń przez nich używanych, książek napisanych językiem Braille'a, ale też kursy pomagania osobom niewidomym - na co dzień i w przypadkowych sytuacjach. Placówka, oczywiście, przystosowana jest dla osób niepełnosprawnych, a biblioteka szykuje atrakcje również dla dzieci. Również najmłodsi dowiedzą się o tym, jak pomagać. To jedna z najciekawszych i zarazem najbardziej pożytecznych wystaw w ramach Nocy Muzeów.
Oczywiście, to tylko około 1/10 atrakcji, które czekają w galeriach, muzeach, studiach i rozmaitych placówkach naukowych. Pełną ofertę można zobaczyć na oficjalnej stronie Nocy Muzeów.
Święto Saskiej Kępy
Dla Agnieszki Osieckiej ta dzielnica Warszawy była inspiracją, śpiewała o niej Maryla Rodowicz w swojej słynnej "Małgośce". Spotkać tu można wiele znanych osób: aktorów, dziennikarzy czy muzyków, ale nie to czyni Saską Kępę tak atrakcyjną. To klimat, magia, która sprawia, że czujemy się jak na wakacjach, trochę w Paryżu, trochę w minionych latach, które już nigdy nie wrócą, ale nadal "tu i teraz". Trudno wyobrazić sobie lepsze miejsce na spacer w słoneczną sobotę. Kto był, ten wie, kto nie był - koniecznie niechaj spróbuje, bo czarowi Saskiej Kępy trudno jest się oprzeć.
Szczególnie w taki dzień, kiedy jedna z największych ulic - Francuska, wyremontowana w zeszłym roku - zostaje zamieniona na wielki, uliczny festyn. Pierwsze atrakcje pojawiają się już o 9 rano i nie znikają aż do późnego wieczora. Dla każdego znajdzie się tu coś ciekawego i porywającego. Liczne stoiska sprzedające obrazy, ozdoby, książki, rzeźby, watę cukrową i balony z helem. A do tego liczne warsztaty, występy, koncerty czy serwis rowerowy oraz porady dla cyklistów. Ponadto takie perełki, jak gra uliczna, wystawa pojazdów zabytkowych czy przegląd młodych talentów.
O klimat i atrakcje dbają też prywatni przedsiębiorcy, i tak w Cafe Baobab specjalnie dla dzieci wystąpi stowarzyszenie opowiadaczy "Grupa Studnia 0.", które zaprezentuje baśnie i bajki, zaś księgarnia Gringott's planuje mały turniej gier planszowych. Nie sposób zliczyć wszystkich atrakcji, bo nawet ambasada Iranu ma mieć swoje stoisko. Nie zabraknie, oczywiście, akcentów związanych z Agnieszką Osiecką. Głównym wydarzeniem Święta mają być koncerty na dużej scenie: pokaz taneczny kolumbijskiej grupy Swing Latino Tigo, występy zespołów Madi oraz Kameleon, zaś wieczorem - Stachursky. Warto jednak zaznaczyć, że najciekawsze zawsze są mniejsze warsztaty i stoiska. Przy okazji można też z bliska obejrzeć Stadion Narodowy, który na żywo prezentuje się zdecydowanie lepiej, niż na zdjęciach.
Otwarcie Placu Zabaw
Większości młodych Warszawiaków nie trzeba tego miejsca przedstawiać. Chociaż to imprezownia zupełnie sezonowa, a na dodatek młoda, bo działa od 2011 roku, ale już uzyskała status kultowej i popularnością przebiła większość warszawskich klubów. Plac Zabaw to "letnia odnoga" Planu-B i Powiększenia. Nazywanie tego restauracją, knajpą bądź klubem byłoby grubą przesadą. Tak naprawdę Plac to mały pawilonik, w którym sprzedaje się alkohol, parkiet z dj-ką (wszystko na świeżym powietrzu), kilkanaście stolików i grille. A dookoła park Agrykola, na którym mieści się Plac Zabaw. Ławki, trawa, drzewa i dobra muzyka czynią z tego miejsca jedno z najlepszych do imprezowania w Warszawie.
Tylko od środy na Facebooku swoją obecność na otwarciu Placu zapowiedziało około tysiąca osób. I w przeciwieństwie do większości eventów, wszyscy ci ludzie prawdopodobnie tam przyjdą. Start imprezy o godzinie 20:00, ale całość rozkręca się około 23-24. I nawet jeśli temperatura spadnie poniżej 15 stopni, to na Placu Zabaw na pewno będzie gorąco. Świadczy o tym chociażby fakt, że na imprezy zamykające poprzedni sezon przychodziły tłumy, a na dworze było wówczas około 10 stopni Celsjusza. Bezapelacyjnie najlepsze miejsce, by dziś się rozerwać - ulica Myśliwiecka 9, przy parku Agrykola.