Nikt nie ma wątpliwości, czy kampania Lidla z udziałem Pascala i Okrasy była udana. Ten sukces zapewniła między innymi przezroczystość obu szefów kuchni, którzy nie budzili w zasadzie żadnych większych emocji, a jedynie apetyt. Dorota Wellman jest niczym papryczka chilli, która ma zastąpić marchewkę z groszkiem. Ta zaś dla wielu bywa zwyczajnie zbyt ostra.
Zastąpienie duetu Pascala Brodnickiego i Karola Okrasy to wyzwanie. Polacy polubili ten kulinarny duet, czemu dali wyraz choćby zainteresowaniem ich lidlową książką kucharską. Milion egzemplarzy okazał się niewystarczający – potrzebny był dodruk 200 tys. książek. O Pascalu i Okrasie wspomina także raper Grubson w utworze "Dziennikarze", co pokazuje że twarzom Lidla udało się przebić do zbiorowej świadomości i popkultury. Tyle z historii.
Czy Dorota będzie szefem kuchni? Bilbordy z takim hasłem i zdjęciem Wellman pojawiły się na polskich ulicach. O ile Pascal i Okrasa byli fachowcami w dziedzinie kulinariów (tak, niektórzy zarzucali im brak profesjonalizmu), to Dorota Wellman raczej nie jest autorytetem w kwestii gotowania. – Codziennie gotuję obiad. Nie ma zmiłuj – mówiła w wywiadzie dla Weekend Gazeta.pl.
– Moi panowie są przyzwyczajeni do domowego jedzenia, zwracamy uwagę na to, co jemy. Bardzo chciałabym zrobić taki domowy, kobiecy show. Trochę o gotowaniu, trochę o tym, co warto czytać, trochę o tym, jaką być kobietą i jak zrobić wystrój na święta – czytamy w wywiadzie. To pokazuje, że Dorota Welleman tak naprawdę mogłaby być równie dobrze twarzą Mercedesa zamiast Szczepana Twardocha albo reklamować farby do malowania ścian, jak Wojciech Modest Amaro. Swoją drogą też jest to dziwne.
Jeśli rzeczywiście Wellman stanie się twarzą dyskontu, rzuca to nowe światło na jej wypowiedź dla portalu Superlinia.pl. Na pytanie, czy woli małe osiedlowe sklepiki, Dorota Wellman odpowiedziała wówczas: – Tak, bo sklep powinien być bliski człowiekowi. W sklepiku, gdzie robię zakupy od 20 lat, mówię: „Pani Bożeno, potrzebuję trawy cytrynowej”. Ona: „Nie wiem, co to jest, ale znajdę dla pani”. Co ja mogę zamówić w supermarkecie? – pytała dziennikarka.
Kusiło by napisać, że Dorotę Wellman wszyscy lubią. W końcu jest niezwykle rozpoznawalną dziennikarką. Ale o ile jest ona przez jednych wręcz uwielbiana, udało jej się zbudować również grono zatwardziałych krytyków. Wszystko przez to, że Dorota Wellman nie jest grzeczną, dobrze ułożoną dziewczynką, tylko niezwykle inteligentną i wyrazistą postacią z charakterem, która nie boi się mówić tego, co myśli.
Jak równy z równym
Światopogląd Doroty Wellman jest bardzo wyraźny. W ostatnich miesiącach dało się go poznać choćby w czasie słynnej rozmowy z Tomaszem Adamkiem, z którym stanęła do ringu jak równy z równym. Marcin Prokop i Dorota Wellman starali się dowiedzieć od kandydata na europosła, dlaczego ten chce zająć się polityką.
– Czy poważny polityk powinien zajmować się tematem Eurowizji i tym, czy wystąpiła tam pani kiełbasa czy pani szynka? – pytała dziennikarka. – Urodziłem się w domu katolickim, jestem z domu wartości, jakie wyniosłem, dlaczego mam nie bronić kościoła? – ripostował bokser ubiegający się o mandat europosła.
Media pisały wówczas, że "Wellman zmasakrowała Adamka", że to był nokaut. Ale pojawiły się też głosy prawicy: Wellman i Prokop uwzięli się na Adamka? Zapytaliśmy wówczas Marcina Prokopa, co sądzi o emocjonalnych wystąpieniach swojej koleżanki po fachu.
– Dorota bardzo angażuje się w to, co robi, wiec czasami daje się ponieść na antenie swoim emocjom i osobistym przekonaniom, co jedni w niej uwielbiają, a inni wytykają jako brak obiektywizmu. Uważam jednak, że duże osobowości maja do tego prawo. Ciesze się, że prowadzę program z kimś, kto ma inny temperament oraz odmienne poglądy na wiele spraw, bo dzięki temu od 10 lat wciąż chce mi się wstawać o 5 rano. Tam, gdzie są różne bieguny, płynie prąd – mówi nam Marcin Prokop.
"Spieprzaj dziadu"
Wellman swego czasu naraziła się także zwolennikom Janusza Korwin-Mikkego. Wszystko przez to, że polityk wyznał, iż nie widział na oczy kobiety inteligentniejszej od siebie. Jak mówiła w jednym z wywiadów, może jest feministką, ale nie chce wprost przypisywać się do tego środowiska. Mimo to nie przechodzi obojętnie wobec problemów polskich kobiet i lekceważących wypowiedzi, jak ta korwinowska. – Poglądy Korwin-Mikkego są gorsze od choroby wenerycznej. Tę drugą chociaż da się wyleczyć – pisała w felietonie na łamach Wysokich Obcasów.
Dorotę Wellman można oglądać nie tylko w paśmie śniadaniowym. Wraz z dziennikarką i blogerką naTemat Pauliną Młynarską tworzy program "Miasto Kobiet" na antenie TVN Style. – Dorota ma to do siebie, że jest piekielnie inteligentna, a zarazem ma bardzo duże zaufanie do siebie, dzięki czemu wali prawdę w oczy – to "żyleta". Bywało tak, że w programie podchodziłam do jakiegoś tematu, jak pies do jeża, czyli starałam się uchwycić go nieco naokoło. Natomiast Dorota szła wprost do celu, uwielbiam ją za to – mówiła nam Paulina Młynarska.
Lidl na razie nie potwierdza, czy Dorota Wellman będzie twarzą kampanii. Odpowiedź na to pytanie poznamy 3 września. Jeśli jednak dziennikarka będzie odbierana również jako "usta Lidla", kampania z pewnością będzie o wiele ciekawsza niż dotychczasowy duet spierający się wyłącznie o kulinaria.