Kadr z filmu Fuck For Forest
Kadr z filmu Fuck For Forest Fot. Materiały prasowe

Dziś, o godzinie 23:00 na antenie Stopklatki odbędzie się telewizyjna premiera tego głośnego dokumentu. Zresztą - nakręconego przez Polaka, uznanego za wschodzącą gwiazdę dokumentalistyki. O czym ten film jest i dlaczego warto go obejrzeć?

REKLAMA
Pierwszy raz o "Fuck For Forest" usłyszałem na zeszłorocznym Planete + Doc. Jednak dopiero dwa miesiące temu miałem okazję go obejrzeć. I wiecie, co? Jeden z najlepszych filmów z tej półki, jaki widziałem. Dziś odbędzie się jego telewizyjna premiera. Dlaczego warto go obejrzeć?
logo
Kadr z filmu Fuck For Forest Fot. Mateirały prasowe

Obraz z 2012 roku opowiada o organizacji, której członkowie nagrywają amatorskie filmy porno i umieszczają je w sieci. Banał? Nic bardziej mylnego. Grupa tych aktorów-amatorów to także zagorzali zwolennicy ekologii. Ciężko zarobione pieniądze przekazują na ratowanie amazońskich lasów!
– Rdzeń FFF to pięcioro kompletnie różnych osób. To luźna grupa – każdy ma własne cele, inaczej widzi swoją działalność, inaczej też układała się moja relacja z każdym z nich. Z czwórką wciąż mam bardzo dobry kontakt - mówi mi Michał Marczak, reżyser filmu. – Myślę, że zobaczyli, że zrobiłem uczciwy film. Ale za oficjalną „linię” FFF odpowiada Tommy, który od początku miał największy dystans do projektu. Sądzę, że chciał czegoś w rodzaju filmu propagandowego. Mówił, że można by o nich nakręcić 10-godzinny serial. Zapewne tak, ale to nie byłby mój film.
Dokument jest też pytaniem skierowanym do widza - czy cel uświęca środki? Czy zarabianie pieniędzy ciałem może być przez społeczeństwo rozgrzeszone, tylko dlatego, że temu sprzedawaniu się przyświeca ważny dla nas wszystkich cel?
logo
Kadr z filmu Fuck For Forest Fot. Materiały Prasowe

logo
Kadr z filmu Fuck For Forest Fot. Materiały prasowe

Jak już wspomniałem, reżyserem "FFF" jest Polak - Michał Marczak, którego organizacja Fuck For Forest zaprosiła do swojego życia. Także w głąb amazońskich lasów. Marczakowi udało po prostu się wejść w sam środek tego zjawiskowego społeczeństwa i pokazać ich z bliska.
– Rozpoczynając film, ruszam z moimi bohaterami na wyprawę. Oczywiście, czasem stawiam ich wobec sytuacji, których beze mnie by nie doświadczyli – no ale na tę wyprawę rusza już nowa konfiguracja, „my”.

Co ciekawe, po premierze filmu organizacja obraziła się na reżysera, zarzucając mu manipulację i zatajenie prawdziwych celów. Mamy więc kolejne pytanie - o etykę pracy dokumentalisty.
– Kręcąc dokument, non-stop stajesz w obliczu trudnych wyborów. Ja chcę ich dokonywać na planie, nie w montażowni. Dlatego, choć używam oczywiście cyfrowej kamery, kręcę trochę jakbym musiał oszczędzać taśmę: nie filmuję mnóstwa scen tylko po to, by potem ewentualnie wyrzucać. Za każdym razem podejmuję świadomą decyzję, że chcę to pokazać w filmie.
logo
Kadr z filmu Fuck For Forest Fot. Materiały prasowe

logo
Kadr z filmu Fuck For Forest Fot. Materiały prasowe

Fuck For Forest dziś, o godzinie 23:00 na antenie Stopklatki.