Z XVIII-wiecznych obrazów spogląda na nas urodziwa kobieta o młodzieńczych rysach. Pod płaszczykiem niezwykłej urody kryją się jednak niebywałe umiejętności, które pozwolą jej przeniknąć na europejskie dwory. Szpieg doskonały. A może "nasza" pierwsza famme fatale?
Urodziwa, ambitna, błyskotliwa, a przy tym niezwykle urzekająca. Umiała znaleźć się w każdej sytuacji, wiedziała, jak być lisem i lwem. Przykuwała spojrzenia nie tylko mieszkańców Konstantynopola, gdzie przyszła na świat w 1760 roku, ale i koronowanych głów. Już za młodu stała się półsierotą - zmarł jej ojciec, a wychowanie Zofii i jej siostry spadło na matkę. Rodzina żyła w biedzie, w wielkim mieście.
Niebawem Zofia została przedstawiona posłowi Rzeczypospolitej Karolowi Boscamp-Lasopolskiemu, który m.in. handlował kurtyzanami. Dyplomata kupił dwie dziewczynki - Zofię i jej siostrę. Tak rozpoczęła się, paradoksalnie, wielka kariera Potockiej. Miała wtedy... 12 lat.
Spędzała czas z możnym protektorem, ale niebawem - za jego radami - poszła w świat. Starała się być po prostu towarzyszką wpływowych osób. Z czasem stawało się o niej głośno. Jej pierwszym mężem był hrabia Józef Witt, oficer armii Rzeczypospolitej. To właśnie za jego sprawą Zofia zaczęła bywać na europejskich salonach - w Prusach, Austrii, a także we Włoszech czy Francji.
W 1781 roku poznała polskiego króla Stanisława Augusta Poniatowskiego, później nawiązała kontakty z królem pruskim Fryderykiem II i cesarzem Józefem II Habsburgowi. Ten ostatni był zauroczony nowo poznaną kobietą do tego stopnia, że polecił Mozartowi skomponować na jej cześć specjalny utwór.
Zofia na pewien czas zamieszkała w Wersalu, gdzie cieszyła się względami Marii Antoniny. Szybko zostały przyjaciółkami, choć żona Ludwika XVI nie wiedziała o zakulisowych zagrywkach Zofii, inspirowanych przez polskich dyplomatów.
Później wyjechała do Rosji. Tam miała romans m.in. z księciem Potiomkinem, do którego wzdychała sama caryca Katarzyna II, najpotężniejsza chyba ówcześnie kobieta globu. Dla Zofii - i wielu ówczesnych ludzi - łóżko było tylko drogą do realizacji określonych celów. Co też wówczas nie budziło żadnej odrazy. Dlatego urokliwa kobieta uwodziła mężczyzn. Wielu mężczyzn. Nie cofała się przed niczym, aby zdobyć potrzebne informacje.
Zofia jeszcze raz - po nieudanym ślubie z Wittem, wyszła za mąż. Wybrankiem był Stanisław Szczęsny Potocki, którego poznała na rosyjskim dworze. Jeden z późniejszych przywódców Targowicy był nakłaniany przez żonę, aby wrócił do Polski. Na próżno. Po śmierci Szczęsnego, bliżej zapoznała się ze Mikołajem Nowosilcowem, znanym z "Dziadów" Mickiewicza.
Badacze od dawna zadają pytanie, czy Potocka była szpiegiem? Tak ją widzieli jej współcześni. Nie ulega kwestii, że prowadziła typowo szpiegowski tryb życia. Zmarła w wieku 62 lat z dala od rodzinnego domu, w Berlinie, zdradzając oznaki szaleństwa. Wiele tajemnic zabrała do grobu. Człowiek, który ją wylansował - poseł Boscamp-Lasopolski, już od dawna nie żył. Zawisł na szubienicy w 1794 roku, uznany wcześniej za zdrajcę.
Zofia Potocka jest jedną z bohaterek pierwszego odcinka serialu "Superszpiedzy" - premiera 5 października na Polsat Viasat History.